#qiv0S

Mój wujek to typ 40-letniego kawalera, podrywacza. Za każdym razem jak ma okazję porozmawiać z ładną panią, od razu prawi komplementy - och, ach, pani taka piękna, a może na kawusię ma pani ochotę? Śliczna sukieneczka itd. Najgorsze jest to, że nie patrzy na to z kim jest, czy ze swoją starszą mamą, czy z małym dzieckiem, zawsze rozgaduje się z kobietami i liczy na spotkanie. Szczerze, mało mnie to interesuje czemu prowadzi taki tryb życia, ale chyba rozumiem dlaczego każda jego dziewczyna uciekała i nie wiązała się z nim na stałe, ma chrapkę na każdą kobietę bez względu na to, czy jest w związku czy nie. Mniejsza z tym. Ostatnio chwalił się, że zagadał do jakiejś pani, młodszej, atrakcyjnej, wolnej. Podobno się spotykają, opowiadał jaka to ona nie jest w łóżku i jak to nie jest z nią cudownie.

Jestem dziewczyną, która właśnie skończyła liceum. Uczyło mnie sporo ciekawych nauczycieli, jednak miałam swoją ulubienicę - panią katechetkę, która nie jest siostrą zakonną, ma męża, dom, podobno chce mieć w przyszłości dzieci, ale nie jest jeszcze gotowa. Nie wiem ile dokładnie ma lat, ale jest młoda. Świetnie prowadziła zajęcia, jest po studiach, interesuje się etyką, mało tego, w wolnych chwilach robi dużo ciekawych rzeczy, tańczy zumbę itd. Genialna kobieta. Zawsze podziwiałam ją, ponieważ gdy tylko był temat małżeństwa, szanowna pani A. zawsze opowiadała o swoim idealnym mężu, którego szanuje i jak uważa, tak powinno być w każdym związku. Szanujcie się, nie spieszcie z dziećmi, wybierajcie mądrych partnerów itp. Uwielbiałam ją za to, bo sama też mam takie zdanie.

A cóż to było za zdziwienie dla mnie, kiedy mój kochany wujcio podczas rodzinnej imprezy wypił troszkę alkoholu i pochwalił się, niestety, zdjęciami swojej ''cudownej'' kobiety, z którą zawsze ma świetne przygody w łóżku. Zdjęcia z typowo rozbieranej sesji, którą jak podejrzewam zrobił sam pan i władca wszystkich kobiet. Tak, właśnie, to moja ulubiona, wiecznie święta i kochająca swojego męża pani A., o której pisałam. Inteligentna zdejmuje obrączkę i zabawia się z moim wujkiem :)
Ach, jakie to życie zaskakujące :)
Jeśli to czytasz i domyślasz się, że to o tobie, to pozdrawiam wielka, kłamliwa suko ;)
imtoooldforthisshirt Odpowiedz

Jestes dziewczyna, ktora skonczyla liceum, zatem masz 18-20 lat i czterdziestoletni wujek pokazuje Ci rozbierane zdjecia jakiejs kobiety? Dodatkowo dzieje sie to podczas imprezy rodzinnej, wiec i rodzic/e sa obecni? Ponadto zakladam, ze zmuszono Cie sila do ogladania tych zdjec (ja np nie chcialbym ogladac tego ogladac), no chyba, ze wujek na projektor dla wszystkich wrzucil. Ulubiona pani to oczywiscie katechetka, bo katole-hipokryci (he he). No i wujek szowinista.
Historia (bardzo tendencyjna zreszta) zmyslona w calosci, czy tylko podkoloryzowana?

Ambiwalentnie136 Odpowiedz

Może się rozwiodła..

PaniPanda

Taaaaak, na pewno.

coztegoze2

Rozwiedziony katacheta/ katachetka traci pracę, bo się nie prowadzi z zasadami religii, której naucza. Taka bardzo duża specyfika tej pracy, bo nauczyciele religii podlegają też biskupowi.

Erytrollo

coztego2 wcale nie

PaniPanda

coztego2, nie jest napisane w tekście, że jest rozwiedziona, więc nie wiem dlaczego uważasz to za pewnik.

Dragomir Odpowiedz

Oj tam, jak byłem w Twoim wieku to też życie było czarno-białe a ja byłem szlachetny. A potem nakłada się na siebie wiele warstw i życie przyjmuje też różne odcienie szarości.

ohlala

Niektórym kręgosłup moralny zostaje na zawsze. :)

Dragomir

A inni upadają i się podnoszą, jeszcze inni upadają i się nie podnoszą.

Jumalatar

Nie sądzę, że często. Z pewnością duża część robi się dużo bardziej wyrozumiała przez to, czego doświadczyła.

SokoliWzrok

Dragomir - ludzie doświadczają różnych rzeczy w swoim życiu, ale jakoś nie każdy zdradza partnera/partnerkę z obleśnym wujaszkiem.

Dragomir

Zdrada też nie jest OK. A cuckold mnie śmieszy, bo co trzeba mieć w głowie żeby lubić patrzeć, jak ktoś kopuluje z partnerem/partnerką? Tak więc zdradę rozumiem bardziej (choć nie popieram), cuckoldu już za cholerę nie.

Dragomir

Czyli ja jestem wyrozumiały dla ludzkich błędów, a Ty dla zwierzęcych zachowań u ludzi (vide np. psy).

Dragomir

Psy też patrzą jak suka się z jednym z nich gzi, a potem się zmieniają. Niektóre nawet próbują na trzeciego się dołączyć i wydymać tego psa samca co jest z tyłu. Zdają się mieć to wszystko pod kontrolą i zgadzają się w to. Nawet w naturze widać mariaż zachowań homoseksualnych i cuckoldu, tym bardziej niespecjalnie jestem zdziwiony Twoją aprobatą dla orgietek.

Czasami się źle układa, nieraz ludzie mają się dość i powinni się rozstać ale z jakichś względów się to nie opłaca lub zwyczajnie nie chcą załamywać tej drugiej osoby wiedząc, że rozstanie może być dla niej druzgocące. Nieraz w gre wchodzi podział majątku, alimenty, dobro dzieci itp. więc poświęcają siebie i tkwią dalej w relacji, w której sens już stracili wiarę. Nieraz pojawi sie ktoś inny, kto przywraca wiarę w atrakcyjność czy możliwości, które wydawały się już wypalone i wtedy ulegamy, czy to pod wpływem chwili czy innych czynników. Moralnie jest to słabe tak jak nasza silna wola bywa słaba. Jednak ja to rozumiem bo sam jestem człowiekiem.

Syty nie zrozumie głodnego, a bogaty biednego. Ale fajnie że funkcjonujesz zerojedynkowo. Mimo pewnych różnic dasz się lubić :)

Megg16

Jestem wśród tych którzy niestety upadli, ale bliżej mi do opinii autorki na ten temat niż do stwierdzenia że "może się zdarzyć". Jasne, będę ostrożniejsza w wykrzykiwaniu słów dezaprobaty, ale no... nie powinno było się zdarzyć. Ani tej katechetce (i tu nie ma w zasadzie znaczenia to że ma taką pracę a nie inną) ani mi ani nikomu. Niestety życie to nie bajka disneya i jest jak jest, ale rozumiem poczucie rozczarowania autorki, skoro uważała tę kobietę za wzór i swego rodzaju potwierdzenie, że udane związki bez większych kryzysów mogą istnieć. Trochę dołujące nagle się dowiedzieć, że chyba jednak niezupełnie tak to wygląda.

MaryL Odpowiedz

Ale uważasz ją za "wielką, kłamliwą sukę" bo zdradzała męża, czy bo okłamywała uczniów, że ma idealne życie? Jeśli to pierwsze, to nie wiesz jak między nimi było, może już dawno im się małżeństwo rozpadło, ale z jakiegoś powodu nie chcieli na razie informować świata. Więc oboje już spotykali się z kimś innym. A jeśli to drugie, to chyba nie oczekiwałaś, że kobieta będzie się spowiadać wam ze swoich problemów małżeńskich albo życia intymnego.

Tak czy inaczej twoje podejście jest bardzo naiwne. Może gdyby mniej ludzi wydawało wyroki i obmawiało cudze życie w internecie (tak jak ty to robisz) to katechetce łatwiej by się było przyznać do problemów w małżeństwie.

MaryL

@elbatory ale gdzie ona "ciągle opowiada jakie ma wspaniałe życie, wspaniałego męża"? Autorka napisała, że jak był temat małżeństwa, to opowiadała o swoim i mówiła, że męża szanuje. Myślę, że takie małe przykłady z własnego życia, gdy na lekcji jest przerabiany temat małżeństwa są zupełnie naturalne i ciężko tego uniknąć. I jak widać przemawia to do młodzieży, bo nauczycielka cieszy się sympatią.

Może z szacunku mówiła tylko o dobrych aspektach, może autorka ma wspomnienia z czasów, gdy jeszcze w małżeństwie nauczycielki było dobrze. Naprawdę, autorka gówno wie i to nie jej sprawa.

A niby to starsi ludzie są oceniający, wtrącają się i są zaściankowi...

Wielgus Odpowiedz

U niektórych instynkty zwierzęce są bardzo silne i często przyćmiewają zdrowy rozsądek, jednak nie zmienia to faktu że wujek to zwykły przygłup a katechetka puszczalska i to jeszcze z takim zbokiem i prymitywem.

Dragomir

Jej widocznie odpowiadał, a i Tobie by Twój "wielgus" wybił zęby jakby taka "puszczalska" Cię dopuściła do źródełka.

monzStanu Odpowiedz

bo to jedną taką znałem:D tak samo laski i faceci zakładają maski, żeby tylko ludzie o nich 'DOBRZE MóWILI' xD

SokoliWzrok Odpowiedz

,,pozdrawiam wielka, kłamliwa suko ;)"
I to mi się podoba i o to chodzi, konkretnie i do rzeczy.

Dodaj anonimowe wyznanie