#qYvum
Gdy miałam 10 lat, odkryłam pornografię. Ot tak, coś kliknęłam w internecie, pobrał się filmik, spodobało mi się. Nie rozumiałam do końca, o co chodzi, ale było fajnie.
I zaczęłam sobie różne filmy wyszukiwać. Wtedy trzeba było je ściągać przez torrenty albo emule, ale na tych stronach można było znaleźć wszystko.
DOSŁOWNIE wszystko.
Trzeba było tylko wpisać odpowiednie hasło. Jak teraz na pornhube czy innych stronach. Milf, tits, blowjob, co kto lubi. Szybko poznałam, co mi się podoba najbardziej – to, z czym mogłam się najbardziej utożsamiać.
Mając 10 lat najchętniej wyszukiwałam frazy „thirteen/teen/young/”.
Rozumiecie już?
Ja zrozumiałam ostatnio, mając 25 lat. To była dziecięca pornografia. Filmy, na których były 11-letnie naćpane narkotykami dziewczynki. Wtedy nie rozumiałam, że to coś złego – sama chciałam już uprawiać seks, one mogły to robić i zazdrościłam im. Nie czuję się winna za to, jaka wtedy byłam, ale dorosły, jakim jestem teraz, jest przerażony. Ciągle pamiętam dwa z tych filmów. Były dostępne tak, po prostu, i chwała postępowi, że teraz błyskawicznie zostałyby zdjęte, a udostępniający zamknięci za kratami.
A ja nie wiem co myśleć – nienawidzę swoich wspomnień, chciałabym móc coś zmienić, bo pedofile to dla mnie najgorsi przestępcy na świecie i dla nich bez mrugnięcia okiem przywróciłabym karę śmierci... a jednocześnie ciągle podnieca mnie motyw seksu między bardzo małymi kobietami a olbrzymami. Teraz już rozumiem dlaczego i nienawidzę się za to.
Tak że... pilnujcie tego, co wasze dzieci oglądają w sieci.
Czy coś.
No cóż, nie jesteś w sumie sama.. Ja w wieku jakichś..12, max 13 lat trafiłam na stronę o pedofilii. Ale nie ostrzegającą przed pedofilią, nie..Na stroną usprawiedliwiającą pedofilię, pokazującą jej "jasną stronę".. nie pamiętam jak tam trafiłam, czego szukałam tak naprawdę (pewnie czegoś pokrewnego, bo byłam w tamtym czasie zafascynowana pojęciem i zjawiskiem lolity). Najgorsze, że to co tam pisali trafiało do mnie jako dziecka! w sensie 12-sto letnia ja uważałam, że to prawda, że dzieci chcą mieć erotyczny kontakt z dorosłymi. Byłam wtedy zwolenniczką "legalizacji" tego zjawiska. No cóż, dzieci są dziwne.
Jeśli to ta sama strona, o której myślę, to niestety dalej funkcjonuje w internecie. Niestety, jest tak ukryta, że tylko dziecko może na nią trafić. A co gorsza, jest na niej instrukcja, jak wyciągnąć "swojego" pedofila z więzienia.
W życiu nie widziałam niczego równie odrażającego...
Podalabyś moze link?
Podacie nazwę tej strony?
tak, ta strona nadal działa. Ma też swoją witrynę w darknecie.
Nie wiem jakby to się na mnie odbiło, gdybym trafiła na jakiegoś faceta o takich skłonnościach wtedy, nie wiem nawet czy mogłabym go teraz nazwać pedofilem, bo jednak pedofila interesują osoby przed okresem dojrzewania, a ja już byłam jakiś czas po pierwszej miesiączce, jakieś tam piersi i inne takie się pojawiały, więc generalnie - nie byłam targetem. W każdym razie, jako dziewczynce wiecznie podkochującej się w nauczycielach i fantazjującej o seksie z nimi - prezentowane przez stronę idee były bliskie.
jest jeszcze hebefilia
Szukałam i znalazłam bloga jakiegoś faceta który nazywa się misiaczkiem i walczy o równouprawnienie seksualne dzieci XDDDDD
To jest chyba założyciel tej stronki
To jest chore ;-;
Cytat z tej strony: POZYTYWNY PEDOFIL kocha dziecko bardziej niż jego rodzice, bardziej je rozumie, poświęca mu więcej czasu. Dlatego dziecko w takiej relacji nie ma poczucia krzywdy. Traumę przeżywa dopiero wtedy, kiedy źli policjanci i psychologowie wmówią mu, że jest ofiarą
Nie podawajcie wskazówek jak znaleźć tę stronę. Jakiś dzieciak wejdzie z ciekawości i jeszcze zacznie szukać w temacie.
Najlepiej jakby ktoś zdjął tę wskazówki z adminów.
Warto popracować z seksuologiem i terapeutą jeśli masz możliwość.
Czasu nie cofniemy. Nigdy nie szukałem takich rzeczy w internecie, ale jest kilka wspomnień które chciałbym wyrzucić z głowy.
Co do zgłaszania to pamiętajcie że policja zarekwiruje wam *narzędzie* czyli laptop/komputer/komórkę mimo że skasowaliście te pliki albo tylko je oglądaliście i już zostały skasowane z internetu, i wcale nie musi ich oddawać.
Dobre intencje w tym kraju są nagradzane w ten sposób przez milicję. Za to można zgłaszać do googla fb czy firm hostujących i teoretycznie nic wam nie grozi, ale mogą się odwdzięczyć i skasować wam dane albo zablokować konta.
Ja kiedyś na fb trafiłam na stronę: Najseksowniejsze 5-latki ;-----;
Zgłoś to. Błagam.
Ja jako dziecko(ok. 10-12 lat) lubiłam pisać na czatach dla nastolatek. Często pisali starsi panowie. Miałam lewe konto na poczcie, i pamietam to jak dziś, jak dostałam od jednego z owych panów zdjęcie małej dziewczynki, która miała może z 7 lat. Była zapłakana... Robiła loda ,,anonimowemu koledze z czatu". Wystraszylam się. Nigdy nikomu o tym nie powiedziałam. Te zdjęcia w głowie mam do dziś....
O matko, biedna dziewczynka... Wciąż możesz to zgłosić, autorka wyznania również. Wyobrażam, jaką traumę muszą mieć te dzieci... 💔
Gdyby teraz coś takiego miało miejsce to Twój ojciec pewnie by za to beknął 🙃