#lHLRK

W wieku kilku lat miałam tendencję do szybkiego nudzenia się zabawkami.
W tamtym czasie modne były lalki w stylu „prawdziwe jedzące, śpiące, gadające, sikające niemowlę” i bardzo taką chciałam. Mama, znając moją wspomnianą tendencję, próbowała mnie jakoś zniechęcić (bo jednak taka zabawka była kosztowna, a ja i tak po kilku dniach rzuciłabym ją w kąt). Powiedziała mi więc, że taką laleczką trzeba opiekować się jak prawdziwym dzieckiem, nawet jeśli zacznie płakać w nocy, to trzeba wstać, utulić, że zachowuje się jak prawdziwy mały człowiek.
Przeraziło mnie to, zwłaszcza że nigdy nie chciałam rodzeństwa. Zaczęłam więc błagać, żeby nigdy takiego prezentu nie dostać.
Później przez jakiś czas wierzyłam w „prawdziwodzieckową” lalkę. Do czasu, aż dostałam na święta lalkę niemowlaka, aczkolwiek taką bez jakiejkolwiek elektroniki.

Mój płacz i przerażenie słyszało chyba pół bloku, a mama musiała mi długo tłumaczyć, że kłamała w sprawie tego, że zabawką trzeba się zajmować jak prawdziwym niemowlakiem.
MeloMelo Odpowiedz

I to jest to, kiedy rodzice okłamują dzieci by czegoś uniknąć. Sobie robią krzywdę bo wmówić dziecku że jak będzie niegrzeczne to przyjdzie czarownica i je zje jest łatwo, wytłumaczyć potem że owa czarownica nie istnieję już trudniej

nata Odpowiedz

Oduczyłabym cię szybko takiego nudzenia się zabawkami! Rozpieszczona gówniara...

Płonę z ciekawości jak.
Zmieniłabyś mi osobowość grzebiąc drutami w mózgu? ;)

Czarnykot11 Odpowiedz

Nie chcieli Ci jej kupić, więc wymyślili kłamstwo, a potem i tak ją dostałaś 😃 fuck logic

Nikaa8

Nie dostała jej, tylko zwykłą lalkę. :D

PaniDyrektor

Przecież niekoniecznie musiała ją dostać od rodziców 😉

Dodaj anonimowe wyznanie