A tobie też trzeba tłumczyć jak dziecku? Złe prawo nie oznacza że się złe rzeczy czyni a dobre nie oznacza że się dobro czyni. Dalej mam pierdolić bo nie rozumiesz? Tamto odnosiło się do legalizacji i penealizacji. Ktoś pisał tak jakby niemoralne było to co penealizowane. Twierdził wręcz że akceptowanie tego co penealizowane powoduje ludobójstwa i wojny i świadczy o relatywizmie moralnym. A prawda jest taka że równie dobrze akceptowanie prawa może powodować ludobójstwa i wojny. Ktoś wyda dekret o obowiązku dla każdego obywatela dokonywania mordu na 1 dziecku i co wtedy? Niektórzy skłonni takiego prawa przestrzegać nawet jak złamanie go nie będzie karalne a niektórzy się sprzeciwią. Tak więc sprzeciw wobec tego co jest oficjalnie (prawnie) akceptowalne nie musi wynikać z bycia relatywistą moralnym a wręcz może wynikać z kierownia się ugruntowanymi zasadami moralnymi które są niezależne od tego jakimi zasadami kierują się inni. Po prostu w mym odczuciu ktoś pierdolił to mu tłumaczyłom jak dziecku. A zrobiłom to między innymi dlatego że samo wcześniej zostałom uznane przez niego za dziecko które nie rozumie co mówi. Wielu by wtedy rozmowę zakończyło ale jam jest z tych co uważają że ludzie powinni się od siebie nawzajem uczyć i stawia na dialog. A ty po co pierdolisz że inni pierdolą pierdoło? Co z tego wynika? Co wnosi? Albo te wpisy o truciu? Czemu służą? Ktoś ma je przeczytać i przestać cię truć czy co? Widzę tu ostatnio multum wpisów o truciu i śledzeniu ale nie pytam się kto tak pierdoli lecz próbuję zrozumieć choć mam pewne podejrzenia że ten co to pisze ma coś z główką. Może złe leki bierze ktoś czy ki czort? Mamy się obrzucać błotem czy rozmawiać? Myślę że zapasy słowne do niczego nie prowadzą. Ale nie wiem jak na poziomie rozmawiać z kimś kto ma takie podejście jak ty. To ty pisałoś że cię chce ktoś zarżnąć czy nie ty? A jeśli ty to czy w weekend będzie kolejny festiwal takich wpisów? Bo może się umówimy że będziemy pisać tylko w weekend.
Sam robisz co weekend wysyp tych durnych treści. Nie dość że głuchy to i ślepy. Są robione złe rzeczy podpadajace pod KK. Moje otoczenie to wie. A ty sobie żyj dalej w swojej banieczce. I tak z twojego pisania nic nie wynika. Baby ' s got a temper. Prodigy. Kojarzysz?
Idę na randewu . Pa
A tobie też trzeba tłumczyć jak dziecku? Złe prawo nie oznacza że się złe rzeczy czyni a dobre nie oznacza że się dobro czyni. Dalej mam pierdolić bo nie rozumiesz? Tamto odnosiło się do legalizacji i penealizacji. Ktoś pisał tak jakby niemoralne było to co penealizowane. Twierdził wręcz że akceptowanie tego co penealizowane powoduje ludobójstwa i wojny i świadczy o relatywizmie moralnym. A prawda jest taka że równie dobrze akceptowanie prawa może powodować ludobójstwa i wojny. Ktoś wyda dekret o obowiązku dla każdego obywatela dokonywania mordu na 1 dziecku i co wtedy? Niektórzy skłonni takiego prawa przestrzegać nawet jak złamanie go nie będzie karalne a niektórzy się sprzeciwią. Tak więc sprzeciw wobec tego co jest oficjalnie (prawnie) akceptowalne nie musi wynikać z bycia relatywistą moralnym a wręcz może wynikać z kierownia się ugruntowanymi zasadami moralnymi które są niezależne od tego jakimi zasadami kierują się inni. Po prostu w mym odczuciu ktoś pierdolił to mu tłumaczyłom jak dziecku. A zrobiłom to między innymi dlatego że samo wcześniej zostałom uznane przez niego za dziecko które nie rozumie co mówi. Wielu by wtedy rozmowę zakończyło ale jam jest z tych co uważają że ludzie powinni się od siebie nawzajem uczyć i stawia na dialog. A ty po co pierdolisz że inni pierdolą pierdoło? Co z tego wynika? Co wnosi? Albo te wpisy o truciu? Czemu służą? Ktoś ma je przeczytać i przestać cię truć czy co? Widzę tu ostatnio multum wpisów o truciu i śledzeniu ale nie pytam się kto tak pierdoli lecz próbuję zrozumieć choć mam pewne podejrzenia że ten co to pisze ma coś z główką. Może złe leki bierze ktoś czy ki czort? Mamy się obrzucać błotem czy rozmawiać? Myślę że zapasy słowne do niczego nie prowadzą. Ale nie wiem jak na poziomie rozmawiać z kimś kto ma takie podejście jak ty. To ty pisałoś że cię chce ktoś zarżnąć czy nie ty? A jeśli ty to czy w weekend będzie kolejny festiwal takich wpisów? Bo może się umówimy że będziemy pisać tylko w weekend. Może nawet na konkretną godzinę się umówimy. Może zaczniemy pisać podpisani. Ja się podpiszę na początek.
gajowianin ze wsi Gaj w gminie Mogilany w w powiecie krakowskim w województwie małopolskim w państwie Rzeczpospolita Polska w federacji Unia Europejska na lądzie europejskim na kontynencie eurazjatyckim na planecie Ziemia w układzie Ziemia-Księżyc w Układzie Słonecznym w Drodze Mlecznej w kosmosie we wszechświecie
PS. Co sądzisz o pomyśle bym pisało z nicku overthinker?
W skrócie
Tekst
Słoneczko zaszło czy mi zagasło
Czy mi się skryło hen za borem
Słoneczko zaszło czy mi zagasło
Czy mi się skryło hen za borem
W zielonym gaju ptaszki śpiewają
Ptaszki śpiewają pod jaworem
W zielonym gaju ptaszki śpiewają
Ptaszki śpiewają pod jaworem
Powiedzcie gwiazdki i ty słoneczko
Coście widzieli tam pod borem
Powiedzcie gwiazdki i ty słoneczko
Coście widzieli tam za borem
W zielonym gaju ptaszki śpiewają
Ptaszki śpiewają pod jaworem
W zielonym gaju ptaszki śpiewają
Ptaszki śpiewają pod jaworem
Marysia pasła koniki pasła
Koniki pasła pod jaworem
Marysia pasła koniki pasła
Koniki pasła pod jaworem
W zielonym gaju ptaszki śpiewają
Ktaszki śpiewają pod jaworem
W zielonym gaju ptaszki śpiewają
Ptaszki śpiewają pod jaworem
Wreszcie przyjechał jej ulubiony
Jej ulubiony z wojeneczki
Wreszcie przyjechał jej ulubiony
Jej ulubiony z wojeneczki
Maryś się cieszy z radością spieszy
Witaj ach witaj Jasieńku mój
Maryś się cieszy z radością spieszy
Witaj ach witaj Jasieńku mój
W zielonym gaju
Gdzie ja pisałom że wszyscy kodeksu karnego przestrzegają? Trucie to łamanie kodeksu karnego a także bicie. Jeśli cię trują to to co powinnoś zrobić to bynajmniej nie pisanie w kółko o tym że cię trują oraz sugerowanie innym że też są truci. Ja pisałom że rodzina się nade mną znęca a ty na to że w skupieniu przeszkadza trucie jedzenia kamery na balkonie oraz trucie powietrza. Jeśli wszystkie problemy sprowadzasz do tego jakie samo posiadasz to twe wpisy są pierdoleniem jakiegoś wariata z narcystycznym zaburzeniem osobowości który jest tak zakochany w sobie że jest niezdolny do widzenia innej perspektywy niż jego własna. Naprawdę umówmy się na konkretny dzień i godzinę. Piszę tu niezależnie od tego czy jest weekend. Dałom tu listę zakupów nie wiem czy przypadkiem nie w weekend nie wiedząc że to weekend. Podejrzewam że weekend po twych wpisach. A tamten wpis był po tym jak zostałom pobite. Następnego dnia głównie spałom. Następnego oglądałom telewizję ładowałom smartfona i pisałom z tobą i dziś znów z tobą piszę. Zresztą nie wiem czas mi dziwnie płynie choć nic nie ćpam. Wpisy o ćpaniu to też twe? Bo wybacz ale rady że mam ćpać amfę na skupienie bo wszystko inne zamula albo info że nie mogę się skupić bo jedzenie trują powietrze jest zatrute i śledzą mi w niczym nie pomaga a wręcz wzmaga trudności w skupieniu. Jakie jedzenie jest zatrute? Sklepowe. Ano jest. Kto śledzi? Komputery. Ano śledzą więc lepiej nic już nie pisz. Ty pytałoś o to czy ci farmakologia rozwali wątrobę i zastanawiałoś się czy zmienić towarzystwo na takie które nie jest fanem farmakologii? Napisz pokrótce jaką konkretnie masz sytuację bo inaczej to głównie twa pisanina jest pierdoleniem a nie moja. Jeszcze raz powtarzam że za dużo śpię. Za dużo śpię a za mało piję i jem. Czy w takiej sytuacji też mam brać amfę by mi już i tak chory układ pokarmowy rozwaliła i co może żebym potem jeszcze miał paranoję że na balkonach są niewidzialne kamery? Amfa na pusty żołądek niby lepsza niż kofa? Ja trochę jestem jak ten fan legalności więc mi się zdaję że kofeina lepsza od amfetaminy. Dla mnie feta to ser a nie towar od dilera narkotykowego. Dodam że jestem zdolne uzależnić się od sera i to naprawdę sera a nie amfetaminy. Kolejna sprawa to jestem o wiele za chude a coś mi dzwoni że od amfetaminy się chudnie. Prędzej uwierzę że alarmy w domu to kamery i tak się składa że mam problem z dojrzeniem tych alarmów mimo iż mrugają na czerwono więc same tego typu urządzenia mnie nie rozpraszają. Ale możesz być głuche i ślepe na to że to ludzie mnie rozpraszają a nie ich hipotetyczne urządzenia i dalej mi durnie odpisywać bo kto ci broni pierdolić. My się chyba w pierdoleniu nawzajem nakręcamy. gajowianin (w domu rodziców zastanawiający się czy nie piszesz z psychiatryka)
Kurde no ojca też pogada truje. W necie wariaty w realu wariaty. Stawiam hipotezę że ludzie z narcystycznym zaburzeniem osobowości są bardziej skłonni wierzyć w teorie że ktoś spiskuje przeciw nim. Bo przecież oni tacy ważni dla świata tacy ważni dla świata którym rządzą Reptilianie a świat to tylko nasza płaska Ziemia buahaha. Mnie wysyła do psychiatryka a sam pierdoli kocopoły. Potem porzuca te kocopoły a potem mi usiłuje wmówić że ja samo wierzę w te kocopoły choćbym nie wiem ile czasu wcześniej nie próbowało mu przetłumaczyć dlaczego gada głupoty i tak się to kręci. Tonę w absurdzie. Jeszcze raz powtarzam że tonę w absurdzie a świadomość tego nie pozwala mi się skupić. W necie zalecają amfę w realu muchomora czerwonego. Jakby się uwzięli żeby ze mnie ćpuna zrobić. Wesoło jest. Ale wkoło jest wesoło. Człowiek w pracy małpa w zoo. Puste pole za stodołą. Chłop zaprawia - ale jazz. Jak naprawdę jest - nikt nie wie. Kornik ryję dziurę w drzewie. Elektronik kradnie w Tewie a chłop pije ale jazz. I wszystko jasne. Jestem małpą. Małpą w małpim gaju.
gajowianin