Zawsze jak siedzę na fotelu, to rozkładam nogi jak podczas wizyty u ginekologa. Nie przeszkadza mi to, ale mojej mamie tak. Przecież dziewczyna nie powinna tak siedzieć! Dlatego podczas wizyty gości w domu lub jak do kogoś idę, to siedzę na kanapie albo krześle, by nie rozkładać nóg.
Dodaj anonimowe wyznanie
W razie czego można nie być aż tak konsekwentnym w sposobie użytkowania fotela i np. w domu siedzieć z rozłożonymi nogami na nim, a w gościach, nawet na takim samym fotelu usiąść ze złączonymi nogami.
Myślę, że się obawia, że zrobi to odruchowo widząc konstrukcje mebla ;)
Jeżeli nie ma na sobie krótkiej spódniczki, co by nie świecić majtkami i nie gorszyć współobecnych, to co za problem siedzieć w rozkroku?
Chyba, że w domu panuje królewska etykieta.