#ozbE1

Mam sąsiada, który niedawno przestał prowadzić auto z powodów zdrowotnych. Jeździł przez ponad 40 lat i przez pewien czas nawet na taryfie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nigdy nie miał prawa jazdy i nie dlatego, że nie zdał egzaminu, ale on nigdy na kurs się nie zapisał. Nigdy też nie spowodował żadnej kolizji, nie łamał przepisów i miał takie szczęście, że przez ten okres nigdy go nie zatrzymała ani milicja, ani potem policja. Z tą jazdą na taryfie to był epizod w latach 90., ale to był czas, kiedy wszystko można było załatwić, to była kwestia kogo znałeś i ile mogłeś zapłacić. Sporo wówczas zarabiał i z tego co mi wiadomo, żył na pełnej petardzie. Imprezy, kobiety, dobre fury, musiał zadawać się z ciekawymi osobami. Nigdy jednak nie siedział i nie wiem, czy w ogóle kiedykolwiek miał jakieś kłopoty. Chyba nie. Później trochę handlował po bazarach, potem komis miał, nawet mój tata sam kilka rzeczy od niego kupił po preferencyjnej cenie jako dla jego kumpla, ale poza tą taksówką nie zarabiał jako kierowca.

Teraz na emeryturze znalazł sobie nową pasję – wędkarstwo. Kupił sobie mały skuter i jeździ na rybki. Aż boję się spytać, czy ma kartę wędkarską.

Piękne życie i jeszcze piękniejsza jego jesień. Sam bym chciał takie prowadzić.
Embrajer Odpowiedz

Tyle że to nieprawda. Może to jego taka barwna opowieść że nie miał prawa jazdy a naprawdę to miał. I pytanie do tych co już prowadzą - czy jak się załatwia wszelkie formalności i ubezpieczenia to nie wyjdzie gdzieś brak prawa jazdy? Bo chyba nie jeździł całkiem na dziko?

AvusAlgor

@Embrajer - można to "obejść" biorąc samochód na firmę i deklarując, że każdy z pracowników może korzystać. Ubezpieczenie jest droższe, ale nie pytają o prawo jazdy. Oczywiście wszystko jest ok, póki nie ma zdarzenia drogowego...
Zapewne są też inne sposoby, ja wiem o tym.

Pers

Możesz posiadać samochód i możesz go ubezpieczyć bez prawa jazdy. Posiadanie nie oznacza używanie

Dragomir Odpowiedz

Chciałbyś łamać prawo całe życie i znać szemranych ludzi? Niezłe ambicje, czy rodzice o tym wiedzą?

MaryL2 Odpowiedz

Taki podejrzane. Dobre fury i nigdy nie dostał mandatu za przekroczenie prędkości? Nikt nawet ze złośliwości go nie podkablował, że źle zaparkował? Nie wypożyczał nigdy samochodu?

Dodaj anonimowe wyznanie