#nx67R

Uważajcie na siebie dziewczyny. Serio. Dzisiaj spotkała mnie sytuacja, która mnie zmroziła. Zacznijmy od tego, że mieszkam w spokojnej, wiejskiej okolicy. Wiecie sąsiedzi się znają, no wieś typowa tylko bardziej zmodernizowana przez to, że niedaleko jest większe miasto powiatowe. Ale nieważne. Przez ponad 20 lat mojego życia tutaj absolutnie nic złego się nie działo i nie zakłócało spokoju. Czasem jakiś sąsiad z drugim się pokłócił o pierdołę, ale konflikt szybko się kończył.

W każdym razie pracuję zdalnie zatem kiedy reszta rodziny jest poza domem ja w nim jestem sama. Dzisiaj ok godziny 7.30 rano jak robiłam sobie kawę usłyszałam dzwonek do drzwi. Za wcześnie na kuriera, ale pewnie to któryś z sąsiadów. Otwieram i widzę nieznajomego typa. Nie czułam alko od niego, normalny się wydawał. Mamy małą działkę i na kawałku rosną ziemniaki, facet powiedział że chciałby kupić trochę. Zgodnie z prawdą odparłam że niestety mu nie sprzedam bo a. na tę odmianę jeszcze za wcześnie i zostały posadzone późno przez deszcze b. ja nie jestem gospodarzem tylko mój wujej więc bez jego wiedzy nic nie zrobię. Facet wyraźnie niezadowolony ale dalej mnie usiłuje przekonać bo "on by taką ochotę miał na młode ziemniaki". Już mu miałam warknąć "to se pan kup" a jn wtedy się na mnie spojrzał i zapytał "a pani sama? Nikogo nie ma innego żeby się zapytać"? Odpowiadam "nie". I typ wtedy się uśmiecha i mówi "a to by ktoś przyszedł i panią zgwałcił na przykład hehe".
Nigdy w życiu tak szybko nie trzaskałam drzwiami i nie zamykałam ich na klucz. Mam ponad 20 lat ale do mamy dzwoniłam roztrzęsiona. Na serio się przestraszyłam. Nigdy mnie nic takiego nie spotkało. W tej spokojnej miejscowości gdzie czas tak wolno płynie. Typ się trochę dobijał ale odszedł a mi serce waliło jeszcze długo. Teraz nawet we własnym zadupiu przysłowiowym nie będę czuć się bezpieczna. Może dramatyzuję, ktoś może tak powiedzieć ale trudno.
MarzenaAnonimowo Odpowiedz

Pamiętaj, nie słuchaj debili którzy próbują oskarżyć cię za normalne ludzkie zachowania, zamiast piętnować zachowań takich jakie pokazał ten zbok. Dobrym pomysłem będzie napewno wstawienie wizjera (jeśli go nie masz) oraz wstawienie nawet atrapy ale kamery. Jezeli niestety do takiej sytuacji dojdzie znowu warto skontaktować się z policją (chociaż niestety z własnego doświadczenia wiem że nie zawsze są chętni do pomocy). Jeżeli naprawdę się boisz możesz prosić aby przed otworzeniem drzwi osoba powiedziała twoje imię. Możesz też igonorować mężczyzn na swojej posesji i nie otwierać im drzwi jeśli jest ciemno a ty jesteś sama w domu możesz zapalić światła w dwóch pokojach. Niestety bycie kobietą przez takich debili nie jest łatwe, ale fakt że otwierasz się z tymi doświadczeniami i je opisujesz, pokazuje twoją odwagę i logiczne działanie. Szukanie pomocy oraz wzajemne wsparcie to jedyne co może nam pomóc z tym walczyć i nie nabawić się paranoi.

NAUS Odpowiedz

Podstawą do poczucia bezpieczeństwa jest niepodejmowanie idiotycznych decyzji, takich jak otwieranie drzwi o 7:30 nie wiedząc kto jest po drugiej stronie i będąc samej w mieszkaniu.
Powodzenia.

imtoooldforthisshirt Odpowiedz

Mam nadzieje, ze to tylko oblesny janusz podrywu i nie grozilo Ci prawdziwe niebezpieczenstwo, ale i tak szkoda, ze jakiegos dobermana nie masz, zeby mogl go odprowadzic do furtki.

Frog Odpowiedz

"pewnie to któryś z sąsiadów"
Otwierasz każdemu, nie wiedząc, kto to?
A wizjer gdzie?

upadlygzyms

Może w szufladzie?

z000 Odpowiedz

Poczekaj na inżynierów i lekarzy to będzie się działo moja droga. Jak chcecie to tak będzie:D:D:D:D

K19922023 Odpowiedz

Trzeba było wezwać policję

Livarot Odpowiedz

Przecież na piechotę tam nie przyszedł jak chciał robić duże zakupy , poza tym byś go kojarzyła. Trzeba było zadzwonić do któregoś z sąsiadów , bez szczegółów , powiedzieć że obcy się szwenda i żeby dyskretnie go odprowadził i sprawdził czym przyjechał.

ohlala

...ale wiesz, że on prawdopodobnie wcale nie chciał nic kupić.

Dodaj anonimowe wyznanie