Postanowiłem kiedyś sobie zażartować z gejów i znaleźć w Google link do jakiegoś serwisu stworzonego dla innej orientacji seksualnej. Zarejestrowałem się tam, podałem jakieś dobre wymiary ciałka i zaczęli do mnie pisać różni ludzie. Czasem wysłali swoje fotki, w tym nudesy (nie widząc żadnych moich fotek), potem rozkochałem w sobie kilku rówieśników. Najlepsze, że znalazłem tam kilku kolegów z dawnych lat, którzy oficjalnie mają dziewczyny, a może nawet żony. Z tą informacją póki co nic nie zrobię, chyba że mnie zdenerwują na tyle, że powiem tym dziewczynom anonimowo, co jest grane.
Dodaj anonimowe wyznanie
Żartowanie z czyichś uczuć jest podłe. Nieważne czy to gehe czy nie.
Autor powinien natychmiast poinformować ich partnerki o zdradzie, orientacja tu nie ma znaczenia, ale i tak to pewnie zmyślone wyznanie
A, no i bardzo miło, że od tamtej chwili poświęcasz im aż tyle czasu i uwagi, piszesz z nimi tyle i w ogóle! Nudeski dostajesz! I co, podobają się? Fajnie tak dawać upust swoim zainteresowaniom, jednocześnie cały czas uparcie sobie wmawiając, że wcale nimi nie są, nie? A ta świadomość, że ktoś w internecie postrzega cię dokładnie tak, jak chciałeś być postrzegany...
"Postanowiłem kiedyś sobie żażartować z gejów", ohoho, od tak, jakiś ty zabawny i odważny, a oni WSZYSCY to na pewno sobie zasłużyli...
Dobrze, że aż tak niezdrowo się interesujesz inną orientacją i od tak geje ci nagle, w zwykły dzień w sieci, przybiegają do głowy, bo jako heteroseksualna kobieta nie chciałabym mieć z tobą nic wspólnego.
Choć w sumie...
Mężczyzn też na ciebie szkoda.
Umieranie samotnie! To będzie dopiero dobry żart!
Eee... Taa, w pełni heteroseksualny koleś w życiu by się takim shitem nie zajmował. Nawet by mu to do głowy nie przyszło. Jedynym żartem jesteś tu ty, stfu.
Taki jesteś hetero, jak ja Pszczółka Maja.