Kiedy chodziłam do liceum, byłam wyjątkowo zakompleksioną dziewczyną, która starała się wmieszać w tłum, a na klasowych zdjęciach zawsze stała z boku. Uważałam się za osobę brzydką, pełną mankamentów i fizycznych niedoskonałości. Kiedy więc pewnego dnia podszedł do mnie pewien mężczyzna i wręczywszy wizytówkę, zapytał, czy nie chciałabym zostać modelką w pewnej kampanii reklamowej, moja samoocena drastycznie wzrosła. Poszłam na spotkanie, czując w kościach, że oto nastał pierwszy dzień mojego nowego życia usłanego samymi sukcesami.
Szybko zostałam sprowadzona na ziemię, bo okazało się, że miałabym wystąpić w reklamach dość znanego środka przeciwtrądzikowego… Oczywiście nie zgodziłam się, bo wówczas stałabym się obiektem drwin całej szkoły. Dziś trochę żałuję, bo proponowali wtedy całkiem fajne pieniądze za serię zdjęć.
Dodaj anonimowe wyznanie
Szkoda ze dużo ludzi odkrywa swoja prawdziwa wartość dużo za późno. Zyja w przekonaniu ze są gorsi głupsi czy brzydsi tylko dlatego ze otoczenie ich w tym przekonaniu utwierdziło, co wcale nie musi być prawda.