#nkwmV
Po odprężającej kąpieli „zabezpieczyłam” się na noc — mowa o wielkiej płetwie xxl always night. Położyłam się obok lubego, cmok buziak, odwrócenie plecami, dobranoc.
Niestety, razem z moją tuszką odwróciła się też podpaska — zaczęłam ją dyskretnie poprawiać. Coś ciężko szło i gdy zaczęłam z uporem grzebać sobie w gaciach, generując przy tym szeleszczący dźwięk, luby odwrócił się do mnie i spytał: „Co ty robisz?”. Odpowiedziałam, że poprawiam majtki. Na co on: „Aaa, bo myślałem, że jakieś czipsy nam otwierasz”.
Niezdrowe żarcie o niewłaściwej porze dnia? Nieładnie. ;-)
Stąd też rzeczona "tuszka" :)