Mieszkam zagranicą już kilka lat. Znalazłam tam swoją miłość. Uczę go polskiego. Nawet ładnie mu wychodzi. Podczas pobytu w Polsce podłapał trochę słówek. Byliśmy akurat w Empiku, gdy dość głośno powiedział do mnie po polsku: "Chodź tu dzi*ko!". Miny ludzi były bezcenne, ale jemu chodziło o "Chodź tu szybko!".
Tak nadal z nim jestem i już nigdy więcej tak się nie odezwał do mnie.
Dodaj anonimowe wyznanie
Pewnie to mokebe albo śniady brodaty kozofil.
Oj, wszyscy tak myślimy, ale to nie dobre tak mówić.
Nie wiem po co uczyłaś go takich słów.