Chudnie się, gdy się odpowiednio nie je, co jest częste u studentów oszczędzających na posiłkach. Jeżeli ktoś zajada stres np słodyczami, przybranie na wadze nie będzie niczym dziwnym.
Mi się tak w czasie chemii zrobiło. Zawsze w filmach pokazują kogoś chorego właśnie jak taki szkielecik. A mnie tata porównywał do ludzika Michelin...
ohlala
Żadne to pocieszenie, ale obrzęk podczas leczenia chemią jest częsty. A filmy, jak to filmy, wybierają to, co łatwiej pokazać. ;)
Meanness
Pani Ohlala, po leczeniu od razu wszystko ze szło i teraz wyglądam jakby tygrys na mnie ostrzył pazurki^-^" I jeszcze jak tylko znowu zaczęłam studia to się znowu rozrastam. Ale tak w szkole +3kg, a jak tylko jest niedziela to wraca do normy i w poniedziałek znowu +3kg o_O I mam takie około 48kg jak jest wolne, czasem dochodzi do 51kg jak wrócę ze szkoły. Dziwne. Tata mówi, że pewnie dlatego, że ważę się jak tylko wrócę z kanapkami, herbatą i mlekiem czekoladowym w brzuchu, a jak mam wolne to zwykle zapominam jeść. No, ale jednak ubrania do szkoły są potrzebne większe niż te domowe...
Chudnie się, gdy się odpowiednio nie je, co jest częste u studentów oszczędzających na posiłkach. Jeżeli ktoś zajada stres np słodyczami, przybranie na wadze nie będzie niczym dziwnym.
To co sie slyszy zalezy od tego gdzie sie przystawia ucho.
Trzeba było chlać jak reszta.
Mi się tak w czasie chemii zrobiło. Zawsze w filmach pokazują kogoś chorego właśnie jak taki szkielecik. A mnie tata porównywał do ludzika Michelin...
Żadne to pocieszenie, ale obrzęk podczas leczenia chemią jest częsty. A filmy, jak to filmy, wybierają to, co łatwiej pokazać. ;)
Pani Ohlala, po leczeniu od razu wszystko ze szło i teraz wyglądam jakby tygrys na mnie ostrzył pazurki^-^" I jeszcze jak tylko znowu zaczęłam studia to się znowu rozrastam. Ale tak w szkole +3kg, a jak tylko jest niedziela to wraca do normy i w poniedziałek znowu +3kg o_O I mam takie około 48kg jak jest wolne, czasem dochodzi do 51kg jak wrócę ze szkoły. Dziwne. Tata mówi, że pewnie dlatego, że ważę się jak tylko wrócę z kanapkami, herbatą i mlekiem czekoladowym w brzuchu, a jak mam wolne to zwykle zapominam jeść. No, ale jednak ubrania do szkoły są potrzebne większe niż te domowe...
To kruszyna jesteś :)