Jak mówi moja sąsiadka, która ma bliźnięta – do mniej więcej 3-4 roku życia dzieciaka rodzic ma przesrane. Potem robi się lżej, bo dziecko potrafi coraz lepiej komunikować własne potrzeby. Sąsiadka mówi, że pierwszego roku życia swoich dzieci nie pamięta. Wyparła.
Nie miałam serca powiedzieć jej, że ja pamiętam. Ich pies przychodził do nas, żeby odpocząć.
Dodaj anonimowe wyznanie
Prze$rane to może trochę na wyrost powiedziane ale z ogólnym wydźwiękiem to się nawet z grubsza zgadzam.
Można jednak powiedzieć, że naprawdę przesrane - zawartość pieluch sama się nie wymieni ;D A przy bliźniakach...
"Ich pies przychodził do nas, żeby odpocząć."
Rozumiem psa.
Też niewiele pamiętam z podobnego przedziału czasowego w moim życiu.
Mózg zapisał to w formie: poród, zerówka, pasowanie na ucznia. 🤪
(Potem było podobnie, choć znalazło się już trochę ciszy dla mnie - między wyjściem młodych do szkoły i ich powrotem).
Dostałem podobną opinię i dzięki temu mam małą różnice wieku, żeby jak najszybciej wyjść z tego 2-3lata.
A potem zatęskniliśmy za tym właśnie czasem i z trzecim już świadomiej przeżywałem. Teraz juz wszyscy mają 4+ i nie tęsknię (ja tez mam już 4+, dokladniej to 40+).
Razej z fascynacją patrzę na nastolatków, żeby sie nasycić.