#m0TqY
Film się zaczął i nie wiedziałam, na co parzę. Kamera powoli się odsuwała i w końcu obraz się wyostrzył – patrzyliśmy na męskie genitalia. Potem facet wyszedł z wanny i zaczął się masturbować. Okazało się, że film był o nimfomance, która miała starszego kochanka. Film był pełen szokujących scen. Byłam zażenowana. Gdy się skończył, myślałam, że najgorsze już za mną. Ale to nie był koniec. Gdy po filmie szliśmy do metra, zrobiło mi się niedobrze. Zdołałam zapytać: „Czy nadal będziemy się spotykać, jeśli teraz się porzygam?”. Zaprowadził mnie do domu – zieloną i spoconą. I tyle go widziałam.
Może nie miał okularów i nie zobaczył który numer domu i jaka ulica, z tą krótkowzrocznością.
Nie ma obowiązku oglądania filmów do końca. Nawet dobrych, a co dopiero kiepskich.
To chyba nie był Twój chłopak skoro tyle go widziałaś.
Serio? Facet zwiał, bo zwymiotowałaś? Prawdziwy facet po prostu potrzymałby Ci włosy ;)