#ly09D

WAKACJE!!! Ukochane wakacje! Nadeszły, a odliczałam dni, niemalże godziny... To nic, że mam 34 lata i jestem osobą pracującą (nie nauczycielem). Ja się cieszę, bo wreszcie nie będę musiała co rano ściągać mojego syna z łóżka, żeby się nie spóźnił do szkoły, nie będę musiała popołudniami tłuc pyskiem: „Odrobiłeś lekcje?!” „No to odrób!”, „Bierz się wreszcie za te lekcje!”, nie będę musiała wieczorami udawać, że już idę spać, tylko po to, żeby on też już się położył. Boże, jak ja czekałam na te wakacje...
Anonex Odpowiedz

Konsekwencją niezrobienia lekcji jest prawdopodobnie ocena ndst lub conajwyżej jakiś minus, niech się młody sam nauczy na własnych doświadczeniach

Dantavo

To tak nie działa. Zależy od dziecka i od jego charakteru. Jedno jest obowiązkowe i dostanie złej oceny je zaboli, inne będzie miało to gdzieś, dopóki nie obudzi się z ręką w nocniku.

Pamiętaj, że to są dzieci, a nie odpowiedzialni dorośli. Nawet, gdy są dobrze wychowywani, nie muszą się zachowywać, jak osoba dorosła.

szarymysz

=>Anonex "niech się młody sam nauczy na własnych doświadczeniach"
U ucznia podstawówki to nie zadziała; tym bardziej, że egzaminu ósmoklasisty nie można nie zdać. Moooże zadziała u licealisty, ale tylko takiego/takiej ze świadomością, że po LO nie będzie mieć jeszcze żadnego zawodu więc czekają go/ją studia, a maturę jak najbardziej można oblać...

kanarek86 Odpowiedz

To brzmi trochę tak jakbyś sobie nie dawała rady w podporządkowaniu syna…

ArabellaStrange

W wychowaniu nie chodzi wcale o to, żeby sobie podporządkować dzieci.

Podporządkowane dziecko to właściwie jest porażka rodzicielska. Bo masz wtedy człowieka, który sam nie potrafi myśleć i decydować.

Dodaj anonimowe wyznanie