Mój chłopak cały czas mnie okłamuje i myśli, że ja o niczym nie wiem, a tak naprawdę wiem bardzo dużo. Nie wiem tak naprawdę, jak z nim o tym porozmawiać, bo jak zacznę temat, to albo będzie mówił, że to jest nieprawda, albo wyjdzie pytanie, skąd ja to wszystko wiem, a nie chcę wyjść na psychopatkę. Nie mam żadnej obsesji na punkcie mojego faceta, tylko po prostu mnie denerwuje to, że mnie okłamuje, a ja jestem z nim całkowicie szczera.
Czy naprawdę tak trudno teraz w tych czasach znaleźć chłopaka, który nie będzie kłamał i będzie szczery wobec swojej kobiety?
Dodaj anonimowe wyznanie
Nie zauważyłam, żeby panowie jakoś bardziej kłamali w związkach niż kobiety, ani żeby to się zmieniło „w tych czasach” na gorsze. Nie wyciągaj wniosków z dupy… a poza tym napisałaś tak mało konkretów, że w ogóle ciężko się odnieść.
Z czym Cię okłamuje i pytanie dlaczego? I skąd o tym wiesz?
Jeśli jesteś tego pewna to warto to z nim skonfrontować, bo albo coś przed tobą ukrywa i może być jakiś tego powód konkretny albo jest patologicznym kłamca
Jed a opcja to taka ze to jakiś narcyz albo inny zjeb. Druga to taka, że ona tak mu truje o wszystko i robi dramę o byle bzdurę, że on dla świętego spokoju próbuje uniknąć eskalacji a ona i tak się czepia. Ciężko powiedzieć o co tu chodzi, bo nie ma konkretów.
Bardzo ciężko znaleźć w dzisiejszych czasach chłopaka, który nie będzie kłamał. Przyczyna jest prosta, jak będzie szczery to będzie nieatrakcyjny, bo wy musicie słyszeć dokładnie to czego chcecie i to wam imponuje
Nie szarp się. Odejdź i powiedz, że różnica charakterów. Już nigdy mu nie będziesz ufać, a wyjaśnianie wszystkiego pochłonie masę czasu i energii. Finalnie dużo stracisz, mało zyskasz. Naprawd są porządniejsi faceci.