#lBG5s

Po 10 latach związku zostawił mnie mój mąż. Dwójka dzieci, za niedługo planowany kredyt na dom, nowe auto. Serce rozerwało mi się na milion kawałków, myślałam, że tego nie przeżyję. Pomogli mi znajomi, rodzina. Dzięki dzieciom wstawałam rano i normalnie funkcjonowałam. Gdyby nie oni wszyscy — nie dałabym rady.

Pamiętajcie, w takich chwilach nie zamykajcie się w czterech ścianach, wychodźcie, nie bądźcie same, nie bójcie prosić się o pomoc czy rozmowę. Płaczcie, ile wlezie, to naprawdę wiele daje. Z tego miejsca śmiało mogę potwierdzić pewnie zdanie — czas leczy rany.  A ten idiota i tak będzie chciał do was wrócić, ale czy wy wtedy będziecie tego chciały? Jesteśmy silne, nawet same nie wiemy jak bardzo. Świat się sypie, a my uparcie bierzemy łopatę i budujemy go od nowa, tym razem z poprawkami, bo już nie jesteśmy takie same, już mamy świadomość, ile jesteśmy warte. Powrót jest możliwy, ale tym razem na nowych zasadach, naszych zasadach. A jeżeli jemu to nie będzie pasowało, to znaczy, że się nie zmienił, że tak naprawdę dalej nie wie, czego chce, nie dojrzał, stchórzył. Po co nam ktoś taki? Teraz wiesz, że świetnie dasz sobie radę sama. Kobieta to SIŁA.
karlitoska Odpowiedz

Nie zakładaj, że ten idiota będzie chciał wrócić. Może będzie może, nie będzie. Myślę, że jeśli stawiasz takie założenia, przypuszczam trochę z chęci zemsty, żeby poczuł to samo, może odrzucenie, może jeszcze coś innego, to znaczy, że tego nie przepracowałaś.

HansVanDanz Odpowiedz

Piszesz o sile, że się pozbierałaś, że tworzysz nowe życie, a jednocześnie sugerujesz że czekasz na powrót męża.
Chyba jednak sobie nie poradziłaś.

Diddl Odpowiedz

Masz szczęście w nieszczęściu, że odszedł zanim zdążyliście wziąć kredyt na dom, bo nie wiadomo czy poczuwałby się do spłacania swojej części.

NAUS Odpowiedz

Nie wszystkie rany czas leczy, ile by nie minęło, jak urwało Ci rękę, niewiele to zmieni.
Rozumiem, że wizualizowanie sobie scenariusza, w którym facet wraca z podkulonym ogonem i kwiatami w zębach pomaga w Twojej sytuacji, ale nie licz na to. Dużo piszesz o sile, ale silna osoba nie napisałaby takiego wyznania. To jedna wielka afirmacja.
Mam nadzieję, że sobie poradzisz i że będzie lepiej.
Powodzenia.

Rychumiszcz Odpowiedz

Tak tak, kobieta to siła chyba że trzeba zbudować cywilizacje, wyasfaltować drogę, wnieść lodówkę na 6 piętro albo sięgnąć coś z wysokości 2,5 metra. Każda płeć ma jakieś predyspozycje a Twój wpis to żale pseudo feministki

karlitoska

Idź do swojej matki i powiedz jej? że jest słaba, bo nie nosi lodówkę na 6te piętro.

GdyZakwitnaNagietki

Mój mąż ma lęk wysokości. Prace na drabinie wykonuję ja :D

NAUS

Siła kobiety polega na tym, że facet wykona te czynności za nią i jeszcze będzie najczęściej dumny i radosny, że mógł pomóc.:)

Masz rację, każda płeć ma inne predyspozycje, ale to nie znaczy, że siłą facetów jest budowa cywilizacji, a kobiet robienie pomidorowej, a to też nie zawsze, bo przecież faceci to lepsi kucharze. :D

Sematyka Odpowiedz

Mnie to zawsze dziwi. " Świat się sypie", to ty jesteś swoim światem, to że odrębny człowiek odchodzi nic nie zmienia

Frog

Tak jest 🐢

Dodaj anonimowe wyznanie