Jestem położną. Ostatnio mieliśmy tutaj parę. Jak wpadli na oddział, to ona już właściwie rodziła, a on tłumaczył jej, że nie może zostać, bo... koniecznie musi wracać do baru na finał Ligi Mistrzów.
Dwie godziny później PSG wygrało z Interem, a na świat przyszedł Oskarek Junior bez ojca na porodówce.
Dodaj anonimowe wyznanie
Jeżeli nie planowali wspólnego porodu, to lepiej by zrobił po prostu wychodząc, bez tego idiotycznego tłumaczenia. Natomiast jeżeli planowali "rodzić razem", a on ją zostawił, no to... szuja, niewykluta larwa i szczeżuja!
No wiesz, poród - porodem, ale tu chodziło o finał Ligi Mistrzów!!! Ty to rozumiesz?!?! FINAŁ LIGI MISTRZÓW!!!
No wiesz, porody to normalka, dużo ich w szpitalu, a taki finał LM... a nie, zaraz...
Rozumiesz mnie, ze to ironia z mojej strony? xD
A z mojej to nie? ;)
40 lat temu, ojciec pojechał na wycieczkę do ówczesnej Czechosłowacji. Gdy wrócił, siostra była już na świecie. Do mamy powiedział, że mówiła, że dopiero za 2 tygodnie będzie poród. Sąsiad pomógł dostać się do szpitala.
Może masz siostrę wcześniaczkę? :)
Aczkolwiek... Dwa tygodnie przed planowanym porodem to też kiepski termin na rozłąkę z żoną.