#ksWo2
Z Kamilem znamy się praktycznie od dzieciaka, nasi ojcowie pracują razem, widzimy się całkiem często, a ja mam naprawdę specjalne względy u jego mamy i starszej siostry. Zawsze mieliśmy dość dobre stosunki, uczymy się w tej samej szkole, ale w innych klasach.
Jakieś pół roku temu moja ciocia wyskoczyła z pomysłem zorganizowania czterdziestki. No OK, idziemy, ja z osobą towarzyszącą, na którą wybieram właśnie jego. W międzyczasie okazuje się, że Kamil zdążył zapytać się mojej koleżanki o to, czy nie zostałaby jego dziewczyną. Jasne, było mi głupio iść w takiej sytuacji z nim na imprezę, ale za zapewnieniem z jego strony, że to nic takiego i mam się nie przejmować, zrobiłam to.
Bawiliśmy się naprawdę dobrze aż do samego rana.
Ale - jak to anonimowe - musi być zwrot akcji. Jakiś tydzień później dowiedziałam się o rozstaniu Kamila i jego dziewczyny. Powód? Ja.
Pod "jasne, idź z nim, czemu nie, nie będę zła!" kryło się "hokus pokus pół robaka, zgiń, przepadnij, dostań raka". Jednak nie na tym koniec. Wieczór imprezy owa panienka spędziła czas z kolegą swojego ukochanego w wiadomy sposób, tłumacząc mu później, iż "oko za oko, ty mnie zdradzasz, ja ciebie też!".
Co jest w tym najśmieszniejsze - nasz kontakt ograniczał się do wspólnego tańca i picia wódeczki.
Koniec końców, rozstali się. W tym wielkim bałaganie szkoda mi tylko Kamila - naprawdę fajnego chłopaka z głową na karku, który wcale nie zasługiwał na taką dziewczynę.
Nie jesteśmy razem, ale... trzymajcie kciuki, coś się dzieje! ;)
Szkoda? Zrobiłaś mu przysługę. Ocaliłaś go przed marnowaniem sobie życia na jeden z gorszych typów lasek.
Czyli od zawsze podkochiwałaś się w swoim kumplu i liczyłaś że będzie z tego coś więcej i chcesz zrobić z dziewczyny tą złą. Gratuluję logiki.
Yyy nie czaję. Autorka przywiązała nagą dziewczynę do łóżka tamtego chłopaka?
Jak widzę, że ktoś o alkoholu pisze wódeczka, to mam do czynienia z patologią
Jak napiszę wódeczka, piwko czy winko to też jestem patusem? Nie piję alkoholu w ogóle. Nadinterpretujesz przez jakieś swoje prywatne doświadczenia.
Zapros gdzies tego Kamila i przestan sobie komplikowac.