Mam 21 lat i do wczoraj nie powiedziałbym, że zostanę oszukana przez internet. Straciłam właśnie 1500 euro, czyli jedną miesięczną wypłatę z pracy za granicą. Czuję się okropnie. Studiuję, a każdy grosz jest dla mnie na wagę złota. I tak szczerze to nie wiem, co bardziej mnie boli – to, że dałam się tak dziecinnie podejść czy to, że straciłam taką sumę pieniędzy, której pewnie już nie odzyskam. Pluję sobie w brodę za swoją własną głupotę.
Piszę to do was, bo wstyd mi jest się przyznać znajomym i rodzinie, a potrzebuję się wygadać. A taki jest morał tej bajki:: jak macie jakiekolwiek podejrzenia co do maili, wysłanych linków na Messenger lub WhatsAppie, NIE OTWIERAJCIE ICH. Słuchajcie swojej intuicji, bo ja nie posłuchałam.
Dodaj anonimowe wyznanie
I co, nie opowiesz nawet na czym scam polegał, jakie Red flagi zignorowałaś i w co tak dokładnie tak bardzo chciałaś uwierzyć, że jednak dałaś się zrobić w wała?
Po co? Po to, by każdy się wyżywał na autorce, że jest głupia? Oczywiście, zrobiła głupotę, ale każdemu zdarza się czasem zrobić coś głupiego czy nieostrożnego. Nie ma co dobijać ofiary oszustwa.
Po to, że każe nam unikać oszustwa, ale nie podaje danych jakiego, jak itd.
"A taki jest morał tej bajki:: jak macie jakiekolwiek podejrzenia co do maili, wysłanych linków na Messenger lub WhatsAppie, NIE OTWIERAJCIE ICH."
Myślę, że to wystarczająca czytelne w kwestii jak unikać oszustwa.
Samo otwieranie linków nic nie robi, więc zastanawiam się w jaki sposób przelano tą kwotę ?
Z sieci:
„Kobieta otrzymała sms o rzekomym nadejściu paczki od kuriera. W SMS-ie zalecano kliknięcie w link. Po kliknięciu uruchomiła się aplikacja, która zhakowała telefon kobiety. Przestępcy przejęli bankowe kody autoryzacyjne, które zamiast na telefon kobiety przychodziły na ich telefon. Przy pomocy tych kodów w ciągu dwóch godzin przestępcy przelali z jej konta w banku na własne konta 80 000 zł."
Współczuję. Ale pamiętaj, że dzisiaj te pieniądze wydają Ci się duże (absolutnie nie mówię, że są małe) i nie do odżałowania, ale za kilka lat ta kwota nie będzie miała znaczenia. Straciłam parę lat temu o wiele większą sumę pieniędzy (nie na skutek oszustwa. Na skutek złej decyzji i złej inwestycji). Wtedy wydawało mi się że nigdy się po tym nie podniosę, a dzisiaj się z tego śmieję (mimo że nadal nie odrobiłam tej kwoty). To tylko pieniądze - coś, co jest w ciągłym obrocie i zawsze będą nowe. Nie ma co się przywiązywać do tych konkretnych, które już i tak przepadły.
Raczej pisanie tutaj takiego wyznania niewiele pomoże. Wszyscy Cię tylko skrytykują, że jesteś głupia i w ogóle jak można było się tak dać oszukać. Wiadomo, wszyscy tu da idealni :) A ja twierdzę, że każdemu się zdarza czasami zrobić jakąś głupotę. Trudno, trzeba po prostu działać. Zgłosić na policję i zrobić co się da, żeby pieniądze odzyskać.
Musisz być bardzo naiwna.
Tyle się ostrzega tyle się mówi a naiwniaki dalej otwierają byle linki . Sory nie jest mi cie żal
Tyle się mówi o tych linkach, a ludzie dalej się nabierają xd
To dzisiaj jeszcze ktoś, kto nie ma +80 lat, daje się nabrać na coś takiego?
Chytry dwa razy traci.