#k0H2o
Cóż, rzeczywistość okazała się po kilku miesiącach mniej różowa. Programista nie pracował i twierdził, że ciężko znaleźć coś satysfakcjonującego w Warszawie, no a ja się specjalnie nie orientowałam, więc myślałam, że może faktycznie tak jest. Okazało się jednak, że bezrobotny jest od co najmniej 1,5 roku, a do pracy nie może iść, bo ma depresję. Byłam głupia, więc włączył mi się tryb "ratowniczki", ciągle go motywowałam, żeby jednak spróbował i się tak nie poddawał. W czasie, kiedy on siedział i pierdział w domu rodziców, ja pracowałam i studiowałam. Przyjeżdżał do mnie popołudniami i był bardzo zdziwiony, że ja czasem jestem zmęczona. W międzyczasie zaczął grać w pokera online i roił sobie, że będzie zarabiał na tym pieniądze. Niestety, zazwyczaj tylko tracił. Nie robił NIC kreatywnego poza siedzeniem w necie, a ja głupia biadoliłam, że biedaczek ma depresję.
Któregoś dnia zaczął się do mnie konkretnie dobierać, a ja go stanowczo przystopowałam, bo chciałam czekać z seksem do ślubu, albo przynajmniej zrobić to z facetem, który nadaje się na potencjalnego ojca. On o tym wiedział i pozornie popierał moje poglądy. Jednak gdy tak go przystopowałam, on dostał jakiegoś szału. Zaczął przeklinać, rzucać moimi butami i wybiegł z mieszkania. Byłam w strasznym szoku. Po tym zdarzeniu nie odzywał się do mnie przez kilka dni, a ja po raz pierwszy zdecydowałam się zrobić porządny research i dowiedzieć się więcej o swoim amancie.
Okazało się, że w czasie naszej separacji założył nowe konto na portalu, na którym się poznaliśmy. Co więcej, jego konta pojawiły się na jeszcze 4 portalach randkowych. Wściekła, postanowiłam się z nim rozmówić i ostatecznie zakończyć znajomość.
Amant przyznał, że założył konto na portalu dla katolickich singli, bo miał taką fantazję, żeby uwieść kościelną cnotkę. I że pociągają go tylko takie skromne, wierzące dziewczyny. Sam jednak jeszcze nigdy nie poruchał i miał nadzieję, że ze mną to się zmieni. Rozpłakał mi się wtedy - z żalu, że nigdy nie uprawiał seksu. Autentycznie pocieszałam prawie trzydziestoletniego chłopa, że jest prawiczkiem.
Po tym zdarzeniu on jeszcze namawiał mnie na seks, uspokajając, że w razie wpadki, mama da mu kasę na alimenty.
Nie skorzystałam z hojnej oferty.
Depresja to jedno, ale ten przypadek to raczej niedorozwinięcie psychologiczne na wielu płaszczyznach... Trochę mi szkoda go, bo nikt nie wybiera sobie psychiki, ale musi coś z tym zrobić, a tacy ludzie najczęściej wybierają swoją strefę komfortu.
Nikt też nie wybiera rodziców. A skoro mama mu da kasę na alimenty, to dużo mówi o wychowaniu.
Jak napisałaś, że programista, to już czułam, jak to się skończy. Myślałam tylko, że szuka na portalu katolickim, bo tylko tam znajdzie dziewczynę, która będzie ok z tym, że on jest prawiczkiem
Znaczy, jak mężczyzna nie znalazł żadnej chętnej do seksu z nim, to jest jakiś gorszy?
A gdyby chwycił jakąś za włosy i przestał być prawiczkiem, to byłby lepszy?
Gzyms, nie pisałam nigdzie, że jest gorszy 🤦 tylko że wielu kobietom może to nie odpowiadać.
Plus prawiczki w tym wieku lubią być uzależnione od porno. Albo mieć nierealne oczekiwania co do ciała kobiety, no bo jak na filmiku wyglądało idealnie, to w rzeczywistości na pewno też. I w ogóle jak śmiesz mieć cellulit albo oddech smoka rano
Acha, jedno zdanie, że nie są gorsi, a następnie wywód, że jednak są gorsi.
Ta logika rzuca na kolana.
@upadlygzyms
"Znaczy, jak mężczyzna nie znalazł żadnej chętnej do seksu z nim, to jest jakiś gorszy?"
Literalnie NIGDZIE nie padło nic takiego, a Ty się odpalasz. Ciekawe, co? Jest takie stare dobre przysłowie - uderz w stół, a nożyce się odezwą. :)
Bardzo mądra decyzja 🙂