#k04Bt

Jakiś rok temu, podczas powrotu do domu tramwajem, podszedł do mnie młody mężczyzna. Miał na oko 27-28 lat. Początkowo nie zwróciłam na niego uwagi, ponieważ nie dość, że zaczytałam się w lekturze, to jeszcze miałam słuchawki na uszach. Jednak gdy w końcu zauważyłam, iż mówi coś do mnie, zdjęłam słuchawki, ze zdziwieniem pytając, o co chodzi. Chłopak wtedy powiedział: „Przepraszam, ale chciałem się dowiedzieć, jak ma na imię miłość mojego życia”. Na co ja zupełnie bez zastanowienia odparłam: „No jak mam zgadywać, to chyba masturbacja?”. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że powiedziałam to dość głośno, więc stojący koło mnie pasażerowie mogli to wyraźnie usłyszeć. Cóż, ich reakcja była wiadoma – salwa śmiechu. 
Ech, do dziś mam wyrzuty sumienia, a chłopak najprawdopodobniej nie dojechał do swojego przystanku, bo zrobił się cały czerwony i momentalnie wysiadł na najbliższym. Tu przestroga dla panów – tak właśnie się kończy nieumiejętny podryw ;)
Notaka Odpowiedz

A Ty uważasz autorko, że mężczyźni już przy urodzeniu się zdobywają umuejętność podrywania? Z resztą, wcale nie tak powinien się skończyć – powinnaś była po prostu powiedzieć, że nie wiesz, bo to pewnie nie ty, wszak nie jesteś nim zainteresowana. A zamiast tego zachowałaś się naprawdę chamsko.

NieChceLoginu Odpowiedz

No cóż. Dzięki takim "nieumiejętnym" odpowiedziom na podryw chłopak pewnie jeszcze długo nie odważył się na zagadanie do kogokolwiek. Kongratulejszyn, jest być z czego dumną.

Dragomir Odpowiedz

Raz byłem świadkiem, jak na przystanku tramwajowym chłopak podszedł do jakiejś młodej, atrakcyjnej kobiety, która wpadła mu w oko i poprosił ją o numer. Ona mu odmówiła, on troszkę się speszył ale wyszedł z założenia, że spyta, co mu tam, a jeśli tego nie zrobi to na pewno się nie dowie co by było gdyby jednak. Nie udało mu się wtedy, ale jakoś zapamiętałem to zdarzenie bo to było samo w sobie pozytywne. Lepsze to niż siedzieć w piwnicy i płakać.

Dantavo Odpowiedz

Prawdopodobnie spowodowałaś u chłopaka niemałą traumę tym publicznym upokorzeniem go. Ciekawe czy kiedyś do jakiejś dziewczyny zagada.

Ja wiem, że takie zagadywanie może się wydawać żałosne, ale naprawdę nikt nie rodzi się mistrzem podrywu. Jeśli cię nie interesował chłopak, wystarczyło grzecznie odmówić. Gdyby dalej chamsko nalegał, wtedy taki tekst byłby uzasadniony.

Cystof Odpowiedz

Jako facet kompletnie nie zgadzam się z krytyką odpowiedzi. Gdybym ja coś takiego usłyszał to śmiałbym się głośniej niż ktokolwiek w autobusie i tym bardziej starałabym się ciągnąć rozmowę dalej. Ktoś kto jest wstanie szybko i cięto ripostować zdecydowanie wart jest mojego czasu poświęconego na podryw.

NieChceLoginu

Zależy od człowieka. Podejrzewam, że większość by się jednak poczuła upokorzona. Na takie mocne żarty jest miejsce jak się kogoś zna. Inaczej można na długo zachwiać czyjąś pewność siebie.

Dantavo

Jakby to było sam na sam to ok, ale w momencie, gdy taka odpowiedź słyszy pół autobusu, to ciężko pociągnąć rozmowę dalej.

Cystof

Eee... No dobra, ciężko mi się serio przejmować szpilą od obcej osoby (której potencjalnie nigdy więcej nie zobaczę) w autobusie pełnym obcych osób (których bankowo nigdy więcej nie zobaczę) a już tym bardziej z powodu oskarżeń o dopuszczenie się czynności do jakiej PRZYZNAJE się circa 70% osób. Tak, tych z autobusu też...

Najwyraźniej w nie przejmowaniu się takimi pierdołami jestem odosobniony. Nie ukrywam jest to zaskakujące O_o

NAUS Odpowiedz

Mogłaś dorzucić w tym wyznaniu jak Twoim zdaniem by w tej sytuacji wyglądał umiejętny podryw, którego byś oczekiwała, żebyśmy też mogli się pośmiać.
A tak wiemy tylko, że jesteś super inteligentna, bystra, niedostępna, ale jednak mimo całej tej koncentracji wspaniałości w Twojej osobie wyznanie piszesz właśnie o jakimś randomowym nieudanym podrywie sprzed roku. Hm.

TakaOna100 Odpowiedz

Czy był umiejętny to kwestia dyskusyjna. Twoją odpowiedź była chamska, nie wiem czym chciałaś błysnąć

dajciespokojserio Odpowiedz

Smutne. Przykro się to czyta. Ale przynajmniej nie będzie tracił czasu na kogoś, kto nie jest tego wart. Pozostaje mieć nadzieję, że się tym nie zrazi, i nie zacznie myśleć, że wszystkie kobiety są prymitywne i prostackie.

Dodaj anonimowe wyznanie