#jpmUM
Mam koleżankę, piękną dziewczynę, mogłaby być modelką. Urodziła się w rodzinie stomatologów. Bardzo bogata. Wyszła w wieku 21 lat za mąż za bardzo bogatego informatyka, super faceta. Mają już dwoje dzieci. Ona też została stomatologiem. Pracuje w klinice swojej babci. Mieszkają nad morzem. Tymczasem ja nie mam kompletnie nic. Byłam gnębiona w szkole za wygląd i biedę. Jak ją widzę, to najchętniej zdarłabym z niej te piękne ubrania i je sobie wzięła. Choć zbliżam się do trzydziestki, to wciąż bieduję, płacą mi najniższą krajową i mam ciuchy jeszcze z liceum.
Wiem, że to podłe, co piszę. Ale mam wrażenie, że nie tylko nieszczęścia chodzą parami, ale szczęścia też. Bo są takie osoby, które mają wszystko i takie, które nie mają nic. Z drugiej strony to miło przyglądać się osobom, które mają życie jak z reklamy. Co do własnego życia, to mam wrażenie, że w ogóle w nim nie uczestniczę, że to jakaś wersja demo, ale prawda taka, że czas płynie, a ja tkwię w miejscu.
Mam dla Ciebie radę - pokochaj najpierw siebie, potem jakiegoś mężczyznę który to odwzajemni. Brak miłości i czułości prowadzi właśnie do takich frustracji.
A ja mam problemy zdrowotne i teraz poczułam, że zazdroszczę ci zdrowia. Choć również nic nie dostałam, nie jeździłam na wycieczki, nie miałam swojego pokoju itd, to wydaje mi się, że gdybym tylko miała zdrowie to mogłabym wszystko. Z mojej perspektywy ty też możesz jeszcze wszystko osiągnąć - mieć rodzinę, mieć lepszą pracę.
Co do ciuchów i wyglądu - jeśli nie masz jakichś większych problemów typu AZS, trądzik, psujące się zęby, jesteś względnie zdrową osobą, to to jak wyglądasz nie jest aż tak zależne od pieniędzy, a bardziej od tego ile czasu poświęcisz na to - nauka makijażu, dobieranie kosmetyków, sport, odkłaczanie i prasowanie ubrań, dobór fasonów i kolorów. Chyba że jesteś tak zapracowana, że nie masz na to czasu, wtedy faktycznie lipa :/ ale wierzę, że jak się zaweźmiesz, to stworzysz sobie takie życie, z którego bedziesz dumna i zadowolona. Trzymam kciuki
Ja z kolei przede wszystkim zazdroszczę innym zdrowia, nawet nie wiesz jak dużo masz jak masz to zdrowie. A jeśli chodzi o urodę to nie tylko ładne dziewczyny z dobrych rodzin są szczęśliwe. Skup się na sobie przede wszystkim. Wiem, łatwo mówić ale najlepiej tak zrobić.
Nie mam 100% pewności ale Ona też nie dostała tego wszystkiego w prezencie i musiała na to pracować. Że jest ładna i ma bogatą rodzinę to plus na start ale nie gwarancja sukcesu.
Miałem na studiach kumpla. Przystojniak, bogata rodzina, ojciec biznesmen z 2 firmami i smykałką do interesów, matka - autentyczna arystokratka. Typ miał gadane i niesamowite szczęście. Studia przeszedł bez wysiłku, zawsze ktoś, coś mu pomogło, nawet za bardzo sie nie uczył. Dziewczyny miał na skinienie palca, dosłownie pchały mu się do łóżka drzwiami i oknami. Znalazł sobie w końcu jedną na stałe - poziom modelka. Przyszłość przed nim była idealna - przejąć zyskowne interesy po ojcu, założyć rodzinę i miećświatlaną przyszłość. Ale zjeb.ł. Za bardzo imprezował, wkręcił się w nieciekawe towarzystwo, dragi, różne takie. W końcu po pijaku nie zabezpieczył się i zrobił jakiejś lasce dziecko na imprezie. Co lepsze zamiast stawić czoła temu co nawywijał - spier...ł za granicę odwalając jeszcze coś po drodze rodzinie (to pominę bo ktoś może rozpoznać sytuację a to ich sprawy rodzinne i nic ludziom do tego) za co spalił za sobą u nich wszystkie mosty. No i ze świetlanej przyszłości została mu praca na magazynie w niemczech.
Ja tu tylko napiszę, że ojciec nie może sobie ot tak ciebie wydziedziczyć, bo prawo tak nie działa. Musiałabyś albo wbrew jego woli postępować uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, dopuścić się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo rażącej obrazy czci albo uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych. Jeśli żadnej z tej przesłanek nie spełniasz, to należy ci się prawo do zachowku. I mogłaś podać rodziców o alimenty, bo to ich obowiązek utrzymywać cię dopóki nie jesteś w stanie sama się utrzymać.
Jak to, czyli nie można w testamencie zapisać majątku na kogo się chce?
No nie można, nie w Polsce. Prawo chroni ustawowych spadkobiorców i jeśli taki spadkobiorca nie spełnia żadnej przesłanki z tych, które wymieniłam, to należy mu się prawo do zachowku, jeśli został pominięty w testamencie.
Współczuję ci bo widzisz szklankę do połowy pustą a zawiść cię zżera jak rak. Żyj tak dalej a nigdy nie będziesz szczęśliwa. Facetów też będziesz odpychać bo nikt nie lubi męczennic. Jesteś zdrowa, jeszcze możesz coś w życiu zmienić. A narzekanie na ubrania w czasach kiedy można fajne rzeczy znaleźć w tanich ciuchach albo na Vinted jest śmieszne. No chyba że ty akurat musisz mieć włącznie nowe markowe ciuchy, to powodzenia.
Czytając to wyznanie - faktycznie, nie masz nic, bo wszystko opierasz na wartościach materialnych.
Ja co prawda w trochę lepszej sytuacji, bo dostałam od życia cudowną, Kochającą rodzinę. Ale na studia pracowałam sama, nie zarabiam kokosów, ale mimo to staram się realizować i spełniać na różne sposoby. Otaczałam się zawsze ładniejszymi, inteligentniejszymi i bogatszymi ludźmi, ale nie zżerała mnie taka zazdrość. Jestem miła, jest o czym ze mną pogadać i uważam, że mam dobre serce. Dzięki temu mam cudownych przyjaciół, Kochającego, przystojnego partnera i 2 dzieciaków. Zmień trochę swoje podejście do życia, a zobaczysz jak wiele może się zmienić. Wraca do Ciebie to, co sama wypuścisz w świat..
Bo wszechświat nie jest ani sprawiedliwy ani świadomy - wszechświat po prostu jest i ma gdzieś to czy komuś się układa czy nie, czy jest ładny czy brzydki, mądry czy głupi.
Prawda jest taka, że każdy jest kowalem swojego losu, tylko jeden dostaje narzędzia i kuźnie, a drugi nawet nie ma rąk - tak było od zawsze, tak jest i najpewniej tak jeszcze będzie.
To co mogę polecić to skupić się na sobie, zastanowić się co sprawia radość i próbować to realizować i nie jest istotne czy to czytanie książek, granie w gry czy robienie fotografii -a kto wie, może zainteresowanie/hobby i ciężka praca będą kluczem do zostania kimś bogatym?