#j1KhJ

Siedzę ostatnio z moim chłopakiem w domu, ja czytam książkę, on coś robi na laptopie. Po jakimś czasie przychodzi, siada obok mnie i mówi:
- Misia, mogę wyjść z kolegami na piwo?
- Jaja sobie robisz?
- No dobra, to idę jakiś film obejrzę...
- Idź, co się mnie w ogóle pytasz.
- Naprawdę?
- Naprawdę i baw się dobrze
Zebrał się, pożegnał i wyszedł. Wróciłam do czytania książki, nie katując go żadnymi SMS-ami, telefonami, żeby sobie posiedział spokojnie z kolegami.
Wraca po kilku godzinach do domu, ba! Wtacza się.
Patrzy się na mnie i mówi:
- Misia, ja za ciebie to bym wszystkie żebra mógł oddać.

Kobiety, naprawdę tak ciężko jest "wypuścić" chłopaka z kolegami na piwo? :D
karolyfel Odpowiedz

Wypuścić chłopa na piwo jest lekko.
Tylko potem ciężko jest go wnieść do chaty.

GeraltofRivia Odpowiedz

A ja tam nie lubię, jak moja druga połówka wychodzi sama na miasto i wraca pijana. Ba! Wtacza się. Można pić z umiarem, wychodzić na imprezy i do znajomych razem.
Oczywiście jeśli ma jakieś wyjście sporadycznie, to nie ma problemu. Ale gdyby to miało się powtarzać regularnie, to ja dziękuję.

izka8520

@GeraltofRivia dokładnie, jak ma zamiar tak się wtaczać za każdym razem to bym nie była tak chętna go "wypuścić"

elbatory

Ale problemem jest to, że twoja druga połówka za dużo pije, a nie że wychodzi sama. Ja dość często wychodzę sama, bo moja partnerka jest typową domatorką i dużo rzadziej chce/potrzebuje spotkań z przyjaciółmi, ale nigdy nie wróciłam pijana i nigdy się nie zataczałam.

Dodaj anonimowe wyznanie