#iwmbj
Minęło wiele lat. W końcu zebrałam się na odwagę i znalazłam siostrę na portalu społecznościowym. Postanowiłam się odezwać, wytłumaczyć. Tak bardzo się stresowałam, czy mi odpisze, czy nie. W końcu odpisała. Niestety nie ma happy endu. Sama od lat uważa się za jedynaczkę i obwinia mnie o brak kontaktu z mojej strony. Zapomniała już, jak traktowała nas matka, o tym, że pod groźbą bicia nie można było się jej sprzeciwiać.
Latami pracowałam na to, żeby się uwolnić od matki emocjonalnie, staram się codziennie i podjęłam próbę kontaktu z siostrą. Nie liczyłam na cuda, ale jednak niesmak pozostał.
Byłaś dzieckiem, nie na Tobie leżał obowiązek podtrzymania kontaktu, tylko na siostrze. Wyciągnęłaś teraz rękę, a ona ją odrzuciła - to też jej wybór. Wasz brak relacji nie jest Twoją winą
Siostra też nie ma obowiązku utrzymywania kontaktu. Nie wiadomo jak matka traktowała ją, tez ma prawo chcieć odciąć się od rodziny.
Autorko, gratuluję odwagi. To musiało być dla Ciebie bardzo trudno, ale super, że się odważyłaś. Jeśli napisałas jej jak to wszystko wyglądało z twojej perspektywy, to może za jakiś czas zrozumie. Chwilowo, zrobiłaś co mogłaś i musisz się pogodzić z jej decyzją, że nie chce nawiązać relacji.
Spotkaj się z siostrą na żywo, zagraj na emocjach, rozpłacz się itp, może zmięknie. Czasem warto walczyć o rodzinę.
Poproś ją o zrobienie wspólnego zdjęcia?
Jeden tekst z fb nic nie znaczy.
Akurat ktoś kto miał taką matkę nie zareaguje dobrze na takie zagrywki. To byłby natychmiastowy argument że siostra odziedziczyła manipulanckie zagrywki matki i od razu kontakt do ucięcia. Żadnego grania na emocjach.