Było to już jakiś czas temu, spotkałem swoją byłą dziewczynę z koleżanką na mieście. Przywitałem się normalnie zaczęliśmy rozmowę, jej znajoma poszła sobie, a my zaczęliśmy wracać do domów (mieszkaliśmy niedaleko siebie). Wracając zaczęliśmy się całować. Wiadomo że coś takiego to zdrada ale mówiła że z nikim się nie spotyka.
Dzisiaj dowiedziałem się że wróciła do faceta który ją wykorzystał i zostawił.
Laska zdradziła go ze mną, jak by nie było to historia zatoczyła koło. Rok temu w maju zdradziła tego samego kolesia też ze mną. Zerwali ze sobą w październiku. Wróciła do niego znowu go zdradziła. Czy to jest kur*a normalne?!
Dodaj anonimowe wyznanie
Nie to nie jest normalne, że ciągle wchodzisz w bagno z takim szonem.
Nikt nie zrówna kobiety z błotem tak bardzo, jak druga kobieta...
Dragomir nie no wiesz z opisu wynika, że to super dziewczyna musi być, ja tak z zazdrości napisałam, że szon, bo ona ma dwóch (albo i więcej), a ja frajerka cały czas z jednym
Lekkie obyczaje nie są ani normalne, ani nienormalne, to kwestia odpowiedniej racjonalizacji. Hormony regulują nasze zachowania, do tego dochodzi nakładka w postaci jakichś braków w sferze emocjonalnej i w taki sposób staramy się to sobie zrekompensować. Jeśli czujesz się jak bohater zdobywca jebuś pierwszy, to masz do tego prawo. Jeśli sam czujesz się wykorzystany, to też możesz.
Obaj jej się podobacie, jaki problem?