#i1tdx

Miałam chłopaka od roku, było nam razem naprawdę dobrze, jednak był czasem zazdrosny o innych. Od pół roku mam konia, ogier jest wymagający i z dość ciężkim charakterem. Przy czyszczeniu, gdy się schylałam, ugryzł mnie parę razy w pupę, zostawiając naprawdę duże, soczyste siniaki. Znajomi śmiali się, że robi mi malinki, i w sumie mieli trochę rację — mam sinoczerwone dupsko :')
Mój chłopak stwierdził, że go zdradzam (z koniem???) i ze mną zerwał.

Tak że pozdrawiam wszystkich właścicieli koni, uważajcie na swoje tyłki i inne części ciała, teraz mam dosłownie fioletowe siniaki xD.
worm Odpowiedz

no cóż - chłop miał ewidentne problemy ze sobą i uznał, że to nie od gryzienia konia ale od klapsów i tym podobne.
Inna sprawa, że często tzw. koniary dostają takiego hopla na punkcie swoich koni, że szybko się to zaczyna zamieniać w jakiś chory trójkąt. Znajomy miał jazdę, że jego już była luba zapomniała o jego urodzinach, ale za to pamiętała o urodzinach swojej klaczy na której to jeździła xD.
Nie zdziwiłbym się, gdyby ona się ożeniła z klaczą gdyby mogła i prawo na to pozwalało.

Dodaj anonimowe wyznanie