#hmXSp
Dlatego właśnie nienawidzę opowiadać o swojej rodzinie. Nie lubię, gdy inni opowiadają o swojej. Że mają wykształconych rodziców, bogatych i takich mądrych, podczas gdy moi skończyli ledwo podstawówki.
W takich sytuacjach zawsze muszę wymyślać gdzie to oni nie pracują i kim to oni nie są.
Jest mi wtedy przykro, ale wolę powiedzieć kłamstwo niż prawdę.
Dobrze że ty widzisz w tym problem i będziesz chcieć pracować. Praca to nie tylko wypłata ale też rozwój osobisty i społeczny.
Ale dlaczego? Nie odpowiadasz za wybory rodziców. Ty możesz dokonać innych
Cudowne Państwo opiekuńcze. Gdyby nie było renty, to trzeba by było pracować. Nie mówię, że nie ma przypadków, gdzie faktycznie człowiek chce a nie może. Jednak w większości przypadków, to niestety kombinatorstwo.
Picie to życie, a robota to głupota. Zwłaszcza w sobota.
A może oni lubią tak żyć? Nie musisz ich utrzymywać, nie wozisz po lekarzach.... To, że wymyślasz o nich historyjki to Twój kompleks. Po co? Żeby lepiej wypaść przed znajomymi.
A skąd wiesz, że inni nie robią dokładnie tak jak Ty? Każdy chce się przedstawić w dobrym świetle, lekko podkoloryzować rzeczywistość. Wymyślanie niestworzonych historii to już level up, ale nie jesteś jedyny na świecie w takiej sytuacji
Tylko to łatwo sprawdzić, wystarczy parę razy wpaść do kogoś z wizytą.