#hUumC

Koło mojego miejsca zamieszkania znajduje się pewien pub. Głównie przesiadują tam ludzie, którym — no cóż — nie powiodło się w życiu, czyli typowe pijaczki. Niejednokrotnie miałam przyjemność usłyszeć bardzo inteligentne wywody owych panów, okraszone najznakomitszym polskim słowem, które jest wszystkim Polakom, a nawet obcokrajowcom znane, czyli słowem na „k”. I tak siedzę sobie dzisiaj, próbuję się uczyć i nagle słyszę, że wywiązała się pewna „interesująca” konwersacja, która rozłożyła mnie na łopatki i poprawiła mi humor.
Owe pijaczki rozmawiają sobie w najlepsze, kiedy nagle rozmowa niebezpiecznie schodzi na tematy związane z chemią. Pada wszystkim znane i sławetne H2O. Po czym siedząca wraz z ową „inteligencją” kobieta pyta, co to jest to całe H2O. Pewien pijaczek nie wytrzymał, wkurzył się, zwyzywał kobietę od najgorszych, nie mógł uwierzyć, jak można nie wiedzieć, co to H2O. Jechał po tej biednej kobiecie tak chyba przez 10 minut, po czym pod koniec swojego wywodu powiedział „Ku*%a, jak możesz nie wiedzieć, co to H2O, a czym ty, ku*%a, niby oddychasz, co?!”.
 
Ja z wrażenia się aż oplułam wodą, a pan poprawił mi humor na resztę nauki. Swoją drogą od dzisiaj oddychamy wodą, a z całą pewnością zgadzają się z tym wszyscy panowie z owego baru :D
Dragomir Odpowiedz

On na pewno miał na myśli oddychanie komórkowe, tam rzeczywiście odbywa sie to przy udziale wody.

Dodaj anonimowe wyznanie