#hRwry

Regularnie chodzę na siłownię. Są też zajęcia z pilatesu, jogi, zumby itp. Od jakiegoś czasu chodzę na tę nieszczęsną jogę...

Przyszedł czas na pozycję utanasana, czyli skłon na stojąco, głowa do kolan (wygooglujcie sobie). Tego dnia miałam na sobie luźne krótkie spodenki, gorąco jak w piecu! Obżarta arbuzem wykonuję tę pozę i czuję, że za chwilę pierdnę! Olałam. Każdemu się zdarza, sama nieraz słyszałam innych wypuszczających gazy... Głupia ja! Posrałam się! Totalne rozwolnienie! Strużki sraczki popłynęły po moich nogach i rękach... smród niemiłosierny!!!

Już nigdy więcej tam nie wrócę, tak mi wstyd... A najlepsze, że musiałam jechać z ręcznikiem pod dupą, bo nie miałam nic na przebranie, tego dnia chciałam wziąć prysznic po zajęciach w domu. Zazwyczaj mam ubrania i kąpię się na miejscu.

Nigdy nie zapomnę, z jakim obrzydzeniem wszyscy się na mnie patrzyli.
TakiTen Odpowiedz

Niech pierwszy rzuci kamieniem ten kogo dupa nigdy nie oszukała...

Dodaj anonimowe wyznanie