#hCbgM
Podbiłam do niego na parkiecie i zapytałam:
– Szukałeś mnie?
A on zerknął na mnie i odpowiedział:
– Nie.
Po czym oddalił się w głąb tłumu ze swoim kumplem :(
Z tego co pamiętam, było mi mega przykro, ale zamówiłam kolejne piwo, więc jakoś to przetrwałam :D
Absolutnie zawsze był tak odpowiedział na takie pytanie. Nie ma chyba żadnych szans, żebym mógł wyczuć tu podryw.
Załatwił Cię jak Megachad 😄
Bądź po prostu został zaskoczony i zbity z tropu. Być może później ogarnął, że miał "branie". ;)