#gcBag

Mam łuszczycę. Mam ją od dziesiątego roku życia i jest bardzo "agresywna".

Większość roku jestem cała (twarz, ręce, nogi, brzuch, plecy, niekiedy nawet miejsca intymne) pokryta w łuszczącej, diabelnie swędzącej skórze. Lekarze załamują ręce, nie są w stanie mi pomóc. Żadne maści, żadne naświetlania, nic nie pomaga. Przez moją "trędowatość" brak znajomych, przyjaciół, w rodzinie też żadnego wsparcia, tylko głupie dogryzki, że przez moją "inność" nie mogę znaleźć pracy i niczego nie osiągnę.

Gdy miałam 18 lat, wyniosłam się z domu, wyjechałam do Wielkiej Brytanii i urwałam z nimi całkowicie kontakt. Nie było łatwo, nie znałam języka, miałam zaniżoną samoocenę, można powiedzieć, że nienawidziłam siebie, ale nie miałam odwagi odebrać sobie życia.
Moją pierwszą pracę znalazłam w małym hotelu jako pokojówka. Świetny szef, całkowicie niezwracający uwagi na moją "inność". Niestety, hotel zbankrutował, a ja na nowo musiałam zacząć szukać pracy. I po kilku miesiącach jedzenia suchego chleba, znalazłam pracę w dużym hotelu, z basenem, siłownią i wszelkimi możliwymi bajerami. Tym razem miałam sprzątać przebieralnie.

Z początku byłam bardzo cicha, nieśmiała, mało się odzywałam, bałam się odtrącenia, aż pewnego dnia moja menadżerka zaproponowała mi kurs na ratownika i instruktorkę fitnessu. Z niezrozumiałych dla mnie przyczyn zgodziłam się, jednocześnie chowając moją okropną skórę. Kursy zaliczone, egzaminy zdane, teraz czas na pierwsze zmiany na basenie i pierwsze lekcje.

Wyobraźcie sobie młodą 24-letnią dziewczynę, która siedzi w długim rękawie w 32-stopniowej temperaturze, bo nie jest w stanie pokazać rąk, bo się wstydzi tego, jak wygląda. Moja menadżerka zapytała, czemu nie chodzę w spodenkach i t-shircie, jak inni ratownicy. Gdy pokazałam moje nogi, pokręciła tylko głową i kazała mi przyjść następnego dnia w spodenkach i t-shircie i cytuję "Nie przejmuj się takimi głupotami, nikt nie jest idealny". Jedno krótkie zdanie, a tyle zmieniło w moim życiu.

Zaczęłam się otwierać, zaczęłam bardziej w siebie wierzyć, na tyle, że zaczęłam się nawet umawiać z facetami. Ja, dziewczyna, która nigdy wcześniej się nie całowała, bo wszyscy ją odrzucali.

Teraz mam 26 lat, z łuszczycą się "zaprzyjaźniłam", bo nie mam innego wyboru, mam cudownego męża, który kocha mnie taką, jaką jestem, a za 2 miesiące zostanę matką cudownych bliźniaków.

Polska mentalność zrobiła mi wielką krzywdę, lata beztroskiego dzieciństwa wysłuchiwałam, że jestem obleśna, że jestem nikim i nic nie osiągnę. To, że ktoś odbiega od ogółu, nie oznacza, że jest gorszy, też ma uczucia, też marzy i pragnie bliskości. Ja byłam bliska odebrania sobie życia, podejrzewam, że jest nas więcej.
Dantavo Odpowiedz

To nie jest polska mentalność. Dzieci są okrutne wszędzie. Podobnie z nastolatkami. Jakbyś pojechała do Wielkiej Brytanii jako dziecko, Twoje doświadczenia mogłyby być podobne. My naprawdę nie jesteśmy zaściankiem świata.

Econiks

W USA niektóre strzelaniny też właśnie były spowodowane przez ofiary dręczenia

Dantavo

@Econiks dokładnie o to mi chodzi. W USA tak zwany bullying to ogromny problem. Jednak w krajach europejskich też bywa różnie. Jedne kraje radzą sobie z tym lepiej, inne gorzej. Jednak moim zdaniem autorka napisała tak, jakby to był typowo polski problem, a w innych krajach nie istnieje. Z tym się nie zgadzam.

Dragomir

Jest to ogromny problem w całej Europie. Gangi śniadych i czarnych panoszą się również w szkołach, ale kadra ma związane ręce bo nikt nie chce dostać łatki "nazi" albo jakiegoś "-foba", bo to automatycznie oznacza wilczy bilet w tym zawodzie.

Dantavo

@Dragomir no tak, bo dopóki nie było problemów z migrantami to w szkołach źle się nie działo. Wszyscy byli szczęśliwi, a bullying nie występował. Wszystko to ci okropni migranci!

I żeby nie było jest problem z migrantami, ale zrzucanie wszystkiego na nich jest naprawdę niezbyt mądre.

Dragomir

No był problem, a teraz do własnych bandytów doszli przyjezdni, którzy są pod ochroną z powodu koloru skóry i wyznania, dlatego wolno im więcej. To się jakoś nazywa, chyba rasizm i uprzedzenia na tle religijnym, i to w stosunku do obywateli własnego kraju. Za taką zdradę stanu powinien być stryczek.

TakaOna100 Odpowiedz

A próbowałaś metod, które zajmują się nie łagodzeniem objawów a dojściem do przyczyny? Praca z emocjami, przepływem energii w ciele, dieta, akupunktura itp.

Dodaj anonimowe wyznanie