#Mgpnk

To się stało ok. 9-10 lat temu.

Gdy byłam w 4 klasie podstawówki, koleżanka namówiła mnie do kradzieży gumy do żucia ze sklepu (jedyny sklep na osiedlu). Miałyśmy te 2 złote na gumę, jednak ona przekonywała mnie do kradzieży, że to fajne, że muszę spróbować. Byłam osobą o słabym charakterze, więc się zgodziłam. Zostałyśmy przyłapane, ona uciekła. Ja zostałam i po prostu się popłakałam pani w sklepie, pokazałam, że mam pieniądze i powiedziałam, że to koleżanka mnie namówiła. Tak bardzo się bałam, że ona powie komuś z mojej rodziny...

Na szczęście pani mi uwierzyła, dała chusteczki, usiadłyśmy, uspokoiłam się. Pani obiecała, że nikomu nie powie o tym co zrobiłam, pod warunkiem, że nigdy nie zrobię już tego błędu. Z panią się zaprzyjaźniłam, często przychodziłam do sklepu zagadać.
Z koleżanką od tamtej pory nie utrzymuję kontaktu, ponoć trafiła w gimnazjum do poprawczaka. A ja już nigdy niczego nie ukradłam, ale nadal siedzi we mnie poczucie winy, a wiem, że nikomu się do tego nie przyznam.
Dodaj anonimowe wyznanie