#gGdh9
W połowie drogi zobaczyliśmy, że daleko przed nami jedzie auto. Daria w tym momencie powiedziała: „Auto jedzie”. Ja zrozumiałam to tak, że trzeba zjechać, więc pojechałam w prawo i wjechałam w Darię, ona pociągnęła za sobą Piotrka, ale ten się nie przewrócił, tylko przejechał ręką po asfalcie. Razem z siostrą się przewróciłyśmy, a gdy zobaczyła moje nogi, zaczęła się śmiać, lecz gdy spojrzała na swoje, jej mina była bezcenna. Ja miałam na sobie leginsy i były na kolanach przedziurawione i pokrwawione, a Daria miała całe zdarte dżinsy i leginsy, które miała pod nimi. Zaczęłyśmy się śmiać wniebogłosy, a Piotrek udawał współczucie. Kiedy wracałyśmy, ludzie się na nas patrzyli. To nie było najgorsze... Kiedy babcia nas zobaczyła, nie była wcale zdziwiona, ale za to na jej twarzy widniał kpiący uśmieszek... Może to nie było złamanie, ale babcia i tak była zadowolona....
Babcia nie była zadowolona, że coś Wam się stało. Ale na pewno odczuwała satysfakcję, że miała rację ;)
Czasami trudno jest pozwolić dzieciom na robienie niebezpiecznych rzeczy. A im człowiek starszy, tym trudniej. Po prostu.
Na drugi raz weźcie ochraniacze na łokcie i kolana.
Wszyscy jesteście dziwni.