#fuj0R

Jest mi ciężko. Ponad 2 lata temu zostawiła mnie moja własna matka. Odeszła tak po prostu, bez słowa. Mając 17 lat, powinnam się jeszcze bawić, imprezować i żyć pełnią życia. Mi to nie było dane. Musiałam ogarniać ojca, który popadł w alkoholizm i chciał się zabić, musiałam przejąć rolę matki, ponieważ mam dwie młodsze siostry. Ktoś musiał im gotować, sprzątać i pomagać, skoro jedyny rodzic, który został, nie potrafił sobie poradzić z odejściem kobiety, z którą był ponad 20 lat. Weszłam za szybko w dorosłość, wiem o tym. Przez wiele różnych sytuacji mających miejsce podczas tego kryzysu nabawiłam się depresji. Chodzę na terapię, staram się żyć, ale nie potrafię. Biorę antydepresanty, ale to w żaden sposób mi nie pomaga. Nie umiem cieszyć się życiem do tego stopnia, że trzy miesiące temu chciałam odebrać sobie życie. Chciałabym wrócić do życia przed jej odejściem. Wtedy umiałam żyć.
3210 Odpowiedz

To wami powinien zająć się ojciec. A nie, to są różne placówki wychowawcze. Nie są dobre ale może lepsze od tego żeby nastolatka ogarniała cały dom. Ojciec dalej pije? Nie macie żadnej rodziny która ustawiła by go do pionu?

Rumek

Winny ojciec, a nie matka? Może pije, bo miał do dupy żonę. Alko u faceta to często depresja.

Postac

Oboje mieli się zająć dziećmi i oboje zawiedli.

3210

Rumek - tak, winna matka, ale ona się zmyła. Więc ojciec powinien wziąć się w garść i się nimi zaopiekować. Owszem, rozumiem i mu współczuję, ale niestety, ktoś się dziećmi - dziećmi jego żony, ale też JEGO dziećmi powinien zająć.
To nie był atak na ojca tylko odpowiedź autorce posta. Matki nie wzięłam pod uwagę bo jej nie ma.

NieChceLoginu

Rumek widzę, że bardzo jednostronne komentarze. Wiesz ilu facetów wyszło po zapałki i nie wróciło? Co byś powiedział o ich żonach, gdyby zapiły mordę zamiast zająć się dziećmi?

NieChceLoginu

Rumek widzę, że bardzo jednostronne komentarze. Wiesz ilu facetów wyszło po zapałki i nie wróciło? Co byś powiedział o ich żonach, gdyby zapiły mordę zamiast zająć się dziećmi?

Rumek

@niechceloginu no właśnie jest odwrotnie: za sytuację samotnej matki ludzie obarczaja faceta, który "opuścił okręt". Za sytuację samotnego ojca ludzie, a przynajmniej niektórzy tutaj obarczają... także ojca.

Rumek

@3210 dlaczego nie pytasz czy nie mają rodziny, która by ustawiła matkę do pionu?

Dododaniakom

Rumekc spod jakiego kamienia wylazłeś? Dosłownie najwięcej hejtu za bycie samotnymi matkami dostają matki. A, że źle wybrała, a że sprawiła, że uciekł, a że zamiast wybrać dobrego chłopaka w wieku 20 lat to ona szalała i wybrała przystojniaka.

3210

Rumek w sumie masz rację, matkę też ktoś powinien ustawić do pionu. Niestety z wyznania wynika że rodzina z obydwu stron się na nich wypięła.

tramwajowe Odpowiedz

Czy to jest myslenie: zrobię wszystko byle nie trafili do domu dziecka?
Bo w Waszej sytaucji placówka moze byc dobrym wyjściem, naprawdę. Potrzebujecie dorosłego opiekuna i bezpiecznego miejsca.

Postac Odpowiedz

Moja mama opuściła dom rodzinny w wieku 16 lat. Jak miała 20 lat wyszła za mąż, niecały rok później urodził się mój brat.
Babcia mojego męża urodziła jego wujka w wieku 16 lat. Jak miała 18 lat miała już dwójkę dzieci.
Obie te kobiety znam dobrze. Jedną los zmusił do szybkiego usamodzielnienia się, druga się zakochała. Obie są zadowolone ze swojego życia.

To prawda, że musiałaś szybko dorosnąć (jak na współczesne czasy), ale to jeszcze nie koniec świata.
Miałaś 17 lat i stworzyłaś dom dla swoich młodszych sióstr. Czy to nie jest bardziej wartościowe od imprez? A zresztą - te siostry takie małe, że nie możesz ich zostawić na wieczór? Może za dużo wzięłaś na siebie, a siostry mogą włożyć więcej wysiłku w ogarnięcie domu (pranie, sprzątanie, pomoc w przygotowywaniu posiłków)?

Wiem, że to nie Twoja rola. To powinna być rola rodziców. Jednak rodzice zawiedli, a Ty dałaś radę. Jesteś bardzo silną młodą kobietą. Mam nadzieję, że wkrótce sama do dostrzeżesz.

Dododaniakom

Ona jest dzieckiem przede wszystkim, a nie kobietą. Nikogo nie obchodzi to, że w twojej rodzinie krzywdzenie dziewczynek i patologia to norma. Nie wmawiaj innym dzieciom, że mają mieć wszystko na swojej głowie jej zadaniem jest mieć dzieciństwo i się uczyć. Zamiast wiązać odpowiedzialność z rodzicem czyli ojcem to ty zrzucasz to na dzieci, bo to dziewczynki. Patologiczne myslenie.

Postac

Autorka ma 19 lat. Jest pełnoletnia i nie jest już dzieckiem. Litości, już niedługo ma 25-latki będzie się mówiło, że to dzieci! Ile można to dzieciństwo przedłużać? Jak długo mają młodzi dorośli żerować na rodzicach, bo "oni mają imprezować i się uczyć"?

Autorka sama na siebie wzięła obowiązek zajęcia się siostrami, gdy rodzice nawalili. Podjęła swoją decyzję, bardzo odpowiedzialną.

NieChceLoginu

Kobiety o których mówiłaś same wybrały taki los. To po pierwsze. Po drugie porównujesz sytuację młodej dziewczyny, która wcześnie założyła rodzinę, do młodej dziewczyny, która z dnia na dzień musiała zająć się alkoholikiem i więcej niż jednym dzieckiem, nie niemowlakiem, muszącyn się mierzyć z porzuceniem przez matkę. W sytuacji autorki nie ma plusów i jasnych perspektyw. Jak się ojciec za siebie nie weźmie, to naprawdę pozostaje tylko tulać.

Dragomir

@dałniakom, sam jesteś patologia. Nikt tu nikomu niczego nie wmawia. Ciesz się że miałoś dobry start w życiu, mogłoś się wybawić do woli i miałoś zawsze plecy, ale nie każdy ma tyle szczęścia. To żadna twoja zasługa, więc może oszczędź takich ocen o ludziach, o których nie masz pojęcia. Każdy zrobił to co musiał, i tak j najlepiej potrafił grając kartami, które zostały mu z góry rozdane. Ciesz się że dostałeś fula w zestawie.

Postac

Nie chciałam porównywać sytuacji kobiet z mojej rodziny do sytuacji Autorki. Chciałam pokazać, że nie każdy nastolatek to małpa skoncentrowana na imprezach : ludzie potrafią być odpowiedzialni przed 20-tką. Ja te kobiety podziwiam. Samodzielne, a nie egocentryczne.

Sytuacja Autorki jest bardzo trudna. I ja ją podziwiam, że zajęła się siostrami. Ojcem nie powinna się zajmować - to dorosły człowiek i może sam szukać pomocy. To on powinien być wsparciem dla niej, a nie odwrotnie. A jest tylko dodatkowym obciążeniem dla córki.

Myślę, że nie sama odpowiedzialność przytłacza Autorkę, ale sposób, w który została postawiona w takiej sytuacji. Nagle straciła oboje rodziców - jedno wyniosło się samo, drugie zabrał alkohol. Sama została bez wsparcia, a jeszcze musi go udzielać mlodszemu rodzeństwu. Trzeba być bardzo silnym, żeby to udźwignąć. Ojca Autorki to przerosło. Oby ją nie.

Dododaniakom

@dragomir, nawet nie masz pojęcia jak się mylisz.
Jest różnica między wyjściem z patologii, ale wyjściem z patologii i wmawianiu dzieciom, że mają w wieku 17 zamienić się w matki swoich sióstr by ojciec mógł chlać do woli. Nie wstyd wam prosić dziecko o takie poświęcenie gdy 40+ letni facet chleje zamiast zająć dziećmi? Dlaczego radzicie jej by pozostała w tej patologii? Bo jak inaczej ma się wydostać skoro nauka zła, dzieciństwo złe, ale gotowanie, sprzątanie, pranie i opieka nad siostrami w wieku 17 lat jest okay?
Dziewczyna chciała się przez to zabić, a wy jej radzicie by zacisnęła zęby? I jak zwykle Postac ty i twoje skrajności. Może ona chciałaby zwyczajnie iść na studia, mieć chłopaka i przyjaciół, a nie być matką w tym wieku. Mam wrażenie, że przez to, że ty masz źle w życiu chcesz by każdy tak miał, bo skoro tobie niedane jest być szczęśliwym to nikt nie może. Nie podjeła zadnej decyzji, a została do tego zmuszona. Niech ma zrujnowane życie i pracuje do końca życia fizycznie, bo ojciec musi się przecież nachlać zamiast być rodzicem. Obwiniasz ją jakby to ona zrobiła sobie dzieci, a nie ojciec.
Jeszcze ten podziw dla kobiet z twojej rodziny, bo zamiast iść się kształcić wolały rozkładać nogi.

Dragomir

Kiedyś nie było parcia na karierę jak dziś, szczególnie na wsiach. Była gospodarka i rodzina. A w średniowieczu to i 12-latki wychodziły za mąż, a u cyganów i arabów to i do teraz tak jest. Czaisz że były inne czasy i mentalność? To do przytyku rodziny pani Postać.

Co do sytuacji dziewczyny to tak, dorasta ona w patologicznej rodzinie i nikt się z tym nie kłóci. Każdy próbuję dodać sił a ty dokopujesz jej, jakby mało dostała.

Postac

Jakoś się wyjątkowo z Dragomirem zgadzam. Autorka nie potrzebuje ojojania i psioczenia na jej los. Ona sobie zdaje sprawę z tego, jak ma ciężko. Ja jej nic nie radzę - ona sama podjęła decyzję o zajęciu się siostrami. Mogła się zgłosić do opieki społecznej, zgłosić swojego ojca. Za nic Autorki nie obwiniam. Gdzie to wyczytałaś?
Jeśli uważasz, że bycie odpowiedzialnym w wieku nastoletnim to marnowanie sobie życia, to zatrzymaj te komentarze dla siebie. Nie sądzę, żeby 19-letnia dziewczyna z myślami samobójczymi potrzebowała usłyszeć, że nic jej dobrego już nie czeka. Że zajęcie się rodzeństwem to zmarnowanie sobie życia.

Dragomir

Przykro mi to czytać, bo ja się często zgadzam z Tobą :) ale tym bardziej z tego jednego wyjątkowego zdarzenia się cieszę.

Dododaniakom

Dosłownie nigdzie jej nie dokopałam, a jedynie bronie jej praw.
Powtarzasz mity bez zbadania informacji- prawie nikt nie wychodził za mąż w średniowieczu w wieku 12 lat- TO MIT. Argumentujesz za tym jakbyś to popierał? Inna mentalność i czasy usprawiedliwiają pedofilie? I tak w latach 70-80 kończenie uniwersytetów lub szkoły zawodowej to było normalne.

Taaak mogła zglosic sie do opieki by je wszystkie zabrali lub jedynie siostry? Oczywiscie, ze nie byla w stanie tego zrobic. Co nie znaczy, ze wybrala to zycie. Oczywiscie, ze czeka ja duzo dobrego, ale powinna isc do szkoly.

Zobacz więcej odpowiedzi (1)
worm Odpowiedz

(...)musiałam przejąć rolę matki,(...) - nie autorko, nie musiałaś - zrobiłaś tak bo chciałaś, bo miałaś poczucie obowiązku, ale to był Twój wybór i tylko Twój.
Nie oceniam nawet słuszności tego wyboru, bo to nie o to chodzi - po prostu uczciwe powiedzmy to sobie - mogłaś wybrać różnie, a wybrałaś tak, a nie inaczej. Więc chodź dalej na terapie, wyszalej się bo te imprezy i to co Ciebie ominęło to jest ważna część rozwoju każdego człowieka i jego wyszumienia się - a póki jesteś młoda to jak najbardziej nadrobisz ten stracony czas.

Dododaniakom

Ale bredzisz. A co ma 17 letnia dziewczyna zrobić? Pozwolić by jej siostry poszły do domu dziecka?

Dragomir

No, i tu piszesz sensownie.

worm

Dododanikom - a bredzę bo? 17 - latek/latka nie ma nawet możliwości do podejmowania czynności prawnych, a ma robić za matkę? To jej decyzja i tyle. Bredzą to wszystkie osoby, co twierdzą, że to było normalne co ją spotkało i podjęła dobrą decyzję ( w wyniku której chciała się zabić w późniejszym czasie, doskonały wybór milordzie). Nie, zrobiła to co zrobiła i był to jej wybór bo jako 17-nasto latka mogła spokojnie "zlać temat" i poczekać aż będzie miała lat 18, siostry i ojca olać, o wszystko winić matkę i wystąpić do niej o alimenty, które się należą tak długo jak ona i rodzeństwo się uczą (a nie tylko do 18).

Dragomir

Zachowała się jak trzeba. Jak każdy, kto ma kręgosłup, by zrobił. Mam dla niej dużo szacunku i gdybym mógł, to sam bym jej pomógł, żeby choć cząstka dobra wróciła do niej 😍

Dododaniakom

Dragomir, ja od poczatku tak pisalam. Ty zwyczajnie nie umiesz czytac ze zrozumieniem lub wcale i masz poziom krytycznego myslenia 6 latka. Szczerze, to nie sadze bys byl nawet na podobnym poziomie do mojego, wiec prosze nie wtrącaj sie, gdy dorosli rozmawiaja.

Dododaniakom

Ona nadal moze wystapic o te alimenty, a moze nawet je dostaje w wyznaniu nie ma nic o tym napisane. Jak miala olac temat? Dzieci mialy chodzic glodne, rok przezyja bez jedzenia, no tak. Nie masz wolnosci wyboru jezeli stoisz miedzy zatraceniem siebie, a wyslaniem sióstr do domu dziecka.

worm

uściśnijmy kilka kwestii:
1. Ona nadal moze wystapic o te alimenty, a moze nawet je dostaje w wyznaniu nie ma nic o tym napisane.
O ile się uczy i musi to zrobić opiekun prawny lub ona sama po ukończeniu 18-nastego roku życia.

2.Jak miala olac temat?

Normalnie mogła olać temat - nie jest matką. Dokonała wyboru, który doprowadził ją do ostateczności.

3.Dzieci mialy chodzic glodne, rok przezyja bez jedzenia, no tak.

Nie ona jest matką, nawet nie była wtedy pełnoletnia i to nie powinno być jej zmartwienie.

4.Nie masz wolnosci wyboru jezeli stoisz miedzy zatraceniem siebie, a wyslaniem sióstr do domu dziecka.

Pierdololo - miała wybór i go dokonała. Mogła "odesłać" siostry i się nimi nie opiekować, od tego jest ojciec. Albo postawić na dziadków i niech "oni teraz kombinują".
Autorka wyznania została "zbawczynią świata" i zapłaciła za to cenę- ale to był jej wybór i tyle.

Dragomir

Słabo ci poszła artykulacja swoich poglądów, tuszę iż w reszcie przypadków brzmisz bardziej jednoznacznie, pani dojrzała na poziomie.

Dododaniakom

To nie ja jestem nadzwyczajnie dojrzała, tylko ty zwyczajnie niedorozwinięty. Przykład tego, że nie można pić i palić w ciąży, bo inaczej utknie się z „dzieckiem”, do jego usranej śmierci.

Dragomir

Impertynentka, z tych co wyżej sr@ niż du.pę ma.

Zobacz więcej odpowiedzi (1)
Dodaj anonimowe wyznanie