Moim największym marzeniem było zostać pisarzem, ale odkąd pamiętam, wszyscy (najbardziej rodzina) mi mówili, że to najgorszy i najgłupszy pomysł, jaki mogłem mieć i że nigdy mi się to nie uda.
Jestem parę miesięcy po maturze i właśnie dostałem akceptację z wydawnictwa na wydanie mojej powieści. No dzięki, że we mnie wierzyliście.
Dodaj anonimowe wyznanie
Wydanie to jedno, ale żeby się to jeszcze jakoś sprzedawało...
Dobrze Ci życzyli. Nawet jeśli się wybijesz jako tako, to pisarze w Polsce tak czy inaczej zarabiaja psie pieniądze. Traktuj to raczej jako poboczne, dodatkowe zajęcie, a wyrób sobie jakis inny zawód
Otóż to, dumą z wydania książki się nie naje. Nie żebym życzył źle naszemu pisarzowi ale takie niestety są realia.