#eunhn
Zebrałam się więc w garść i przygarnęłam kota, którego koleżanka znalazła na ulicy.
Kot grzeczny, sika do kuwety, bawi się itp.
Ale mnie... mnie to przerasta. On ciągle chce atencji. Ciągle muszę patrzeć, czy nie wchodzi na rośliny.
Samą swoją obecnością mnie denerwuje.
Jestem osobą, która zawsze bierze odpowiedzialność za swoje czyny, ale tym razem poddam się i chyba znajdę kotu lepszy dom.
Ja tam nie wiem, ale może zamiast oddawać zaraz kota, zastanów się czy nie masz czegoś do przepracowania, np. na terapii? Bo mówisz, że jesteś samotna, ale nie możesz znieść obecności wokół siebie, nawet kota, a co dopiero drugiego człowieka? Jeśli się tym nie zajmiesz, na zawsze zostaniesz samotna, bo twój lęk przed bliskością i nadmierna potrzeba kontroli i samodzielności zniszczą każdą relację.
Albo to albo drugi kot, który dotrzyma mu towarzystwa. Mały kot się nudzi, jest jak dziecko, które potrzebuje uwagi, zabawy i stałego kontaktu. Odpowiedzialność to również uświadomienie sobie, że nie jest się dobrym opiekunem dla żywej istoty
Kot chyba wraca na ulicę 😅