#eouoG

Moja babcia choruje, jest słaba, ma chore nogi. Tydzień temu wyszła ze szpitala i od tego czasu jest z nami w domu.
Dziś po miesiącu zaczęła w miarę normalnie jeść i nie wymiotowała, nabrała trochę sił.
Właśnie skończyłam z nią 10-minutowe ćwiczenia. Babcia z chęcią naśladowała moje ruchy. Delikatne, ale jednak babci serce przyspieszyło. Dawno nie byłam taka szczęśliwa patrząc jak moja babcia się cieszy z tego, że w końcu ma siły i wykonuje jakieś ćwiczenia.
Za 4 miesiące się hajtam. Trzymajcie kciuki, żeby babcia nabrała 100% energii i zdrowia i zatańczyła na ślubie jedynej wnuczki!
Dodaj anonimowe wyznanie