#enrxj
Można by się spodziewać, że jak w końcu pojawił się upragniony wnuk, którego byli tak stęsknieni i tak nie mogli się go doczekać, to będą szukali tylko sposobności, żeby spędzić z nim trochę czasu, prawda? Prawda?
A jak wygląda rzeczywistość? W sobotę młody miał pierwszy raz zostać z dziadkami sam na popołudnie, z żoną chcieliśmy wyjść. Tu trzeba dodać, że on jest dzieckiem, które spokojnie zajmie się jakimiś puzzlami, uwielbia klocki itp., nie trzeba przy nim skakać i wymyślać nie wiadomo czego, więc nawet się nie baliśmy o nic. Zostawiliśmy im zabawki, które przywieźliśmy ze sobą, powiedzieliśmy co i jak i wyszliśmy. Przyjechaliśmy wcześniej niż mówiliśmy, a tam... młody z telefonem w ręce ogląda jakieś gówno na YouTubie (gdzie dotąd nie miał w ręce telefonu), dziadek ogląda Republikę, a babcia śpi na fotelu. Nie wytrzymali dwóch godzin zabawy z tym wyczekiwanym wnukiem. W sumie można się tego było spodziewać, bo jak nawet jesteśmy w domu i młody płacze, że chce do dziadka czy babci, to patrzą, żeby się gdzieś schować albo udają zajętych przestawianiem rzeczy z miejsca na miejsce.
O tyle dobrze, że miałem jakieś złe przeczucia i zrobiłem zakupy, w razie gdybyśmy mieli spędzić święta w domu.
I właśnie dlatego nie warto się starać o dzieci dla innych. Wasze dziecko ma kochających rodziców i to jest najważniejsze.
Jak dzidek woli oglądać TVRepublika niż bawić się z wnukiem to w sumie więcej informacji nie trzeba, rodzinka żony juz skategoryzowana :D