#enrxj

Jesteśmy z żoną po ślubie 10 lat, na dziecko zdecydowaliśmy się po siedmiu latach. Przez kilka pierwszych lat od jej rodziców przy każdej możliwej okazji słyszeliśmy utyskiwania, że oni chyba wnuków nie doczekają, że krzywdzimy ich, bo nie dajemy im poczuć, co to znaczy być dziadkami. W pewnym momencie tak się na to wściekłem, że przestałem tam jeździć, po pewnym czasie przestała też żona.
Można by się spodziewać, że jak w końcu pojawił się upragniony wnuk, którego byli tak stęsknieni i tak nie mogli się go doczekać, to będą szukali tylko sposobności, żeby spędzić z nim trochę czasu, prawda? Prawda?
A jak wygląda rzeczywistość? W sobotę młody miał pierwszy raz zostać z dziadkami sam na popołudnie, z żoną chcieliśmy wyjść. Tu trzeba dodać, że on jest dzieckiem, które spokojnie zajmie się jakimiś puzzlami, uwielbia klocki itp., nie trzeba przy nim skakać i wymyślać nie wiadomo czego, więc nawet się nie baliśmy o nic. Zostawiliśmy im zabawki, które przywieźliśmy ze sobą, powiedzieliśmy co i jak i wyszliśmy. Przyjechaliśmy wcześniej niż mówiliśmy, a tam... młody z telefonem w ręce ogląda jakieś gówno na YouTubie (gdzie dotąd nie miał w ręce telefonu), dziadek ogląda Republikę, a babcia śpi na fotelu. Nie wytrzymali dwóch godzin zabawy z tym wyczekiwanym wnukiem. W sumie można się tego było spodziewać, bo jak nawet jesteśmy w domu i młody płacze, że chce do dziadka czy babci, to patrzą, żeby się gdzieś schować albo udają zajętych przestawianiem rzeczy z miejsca na miejsce.

O tyle dobrze, że miałem jakieś złe przeczucia i zrobiłem zakupy, w razie gdybyśmy mieli spędzić święta w domu.
Postac Odpowiedz

I właśnie dlatego nie warto się starać o dzieci dla innych. Wasze dziecko ma kochających rodziców i to jest najważniejsze.

karlitoska Odpowiedz

Jak dzidek woli oglądać TVRepublika niż bawić się z wnukiem to w sumie więcej informacji nie trzeba, rodzinka żony juz skategoryzowana :D

Dodaj anonimowe wyznanie