#eHbm9

Dobrze zarabiam od lat, ale przy wydatkach jakie mamy okazuje się, że to nie jest dużo i czasem brakuje.
No to żona mówi: „Znajdź nowych klientów i zarób więcej”.
Ja jej odpowiadam, że spoko: „Zrobię to, jak ty znajdziesz dietetyka i schudniesz (oczywiście w tym samym czasie, jak ja znajdę tych klientów, czyli równie szybko), no i utrzymasz tę wagę” (tak jak ja ledwo żyjąc, utrzymam ich wszystkich, aby dobrze dla nich wykonywać swoją pracę).
I jakoś temat ucicha, a dupa rośnie.
MojitoGhost Odpowiedz

Widzę, że tego wzajemnego szacunku to nie za dużo w tym waszym małżeństwie.

CzerwonaRurza

Bycie jednością w małżeństwie jest może i romantyczne ale bardzo niebezpieczne. Z wielu powodów. Lepiej jest tworzyć duet.

CzerwonaRurza

A jaki staż mają te małżeństwa?
Pytam z ciekawości.

CzerwonaRurza

Cóż, jest to statystyczno-socjologicznie dość mocno zaskakujące. Choć oczywiście niewykluczone.

Freez

Zaskakujące również pod kątem biologicznym- badania wskazują, że 10% ludzi jest w stanie utrzymać neurliprzekazniki (odpowiedzialne za stan "zakochania jak nastolatki") na wysokim poziomie przez długi czas.

Postac Odpowiedz

Swoje zarobki uzależniasz od wagi żony?

Beztraumy

Raczej zwiększenie zarobków jest tak samo trudne jak schudnięcie. Ale co ja tam wiem.

JoseLuisDiez Odpowiedz

A żona pracuje?

TakaOna100 Odpowiedz

Komunikacja małżeńska na najwyższym poziomie. Nie wiadomo komu bardziej współczuć

Dragomir Odpowiedz

Oboje jesteście tragiczni w podejściu do siebie.

Tellmewhy Odpowiedz

Przy mniejszej ilości jedzenia i kilogramowo i finansowo wyjdziecie na dobre.

Postac

O proszę. Ciekawa teoria. Żeby przytyć trzeba jeść mniej.

Trzeciaproba

Hvafaen, na razie żona tyje od żarcia więcej. To nie ten przypadek, gdzie dupa rośnie od niejedzenia.

ohlala

@Postac

Hvafaen mówi o rozwaleniu metabolizmu. Przy normalnej, rozsądnej diecie (czyli przy niewielkim deficycie) oczywiście do tego nie dojdzie, ale jeśli miałoby chodzić o drastyczną dietę, to jak najbardziej mogłaby przytyć. Głodzenie jest dla organizmu informacją, że musi zacząć magazynować energię. Oczywiście na początku. Potem zaczęłaby chudnąć i miałaby rozwalony metabolizm, co w przyszłości wiązałoby się z łatwiejszym tyciem.

JMoriarty

Totalna bzdura. Zdrowe jedzenie jest DUŻO droższe od śmieciowego.

ohlala

@Jmoriarty

Tylko, jeśli ktoś upiera się przy kupowaniu samych świeżych owoców i warzyw na rynkach/w sklepach eko. Kupując sezonowo i w dyskontach, nie unikając mrożonych warzyw/owoców (świetne, bardzo zdrowe rozwiązanie) i przy gotowaniu większych porcji wychodzi taniej niż przy żywieniu się śmieciowym żarciem ze sklepów. Tylko oczywiście jest to bardziej czasochłonne. Jeżeli komuś śmieciowe żarcie wychodzi taniej, to: 1) nie umie gotować 2) nie umie robić zakupów.

Postac

@ohlala przy głodzeniu się najpierw się sporo chudnie. Dopiero później organizm wyciągać z jedzenia maksymalną ilość energii. Inna sprawa, że przy późniejszym zwiększaniu kalorii do normalnej liczby bardzo łatwo jest przytyć. Taka opcja na trwałe odchudzanie jest bez sensu, w dodatku jest niezdrowa.

Mimo to, wprowadzając deficyt kaloryczny, żona Autora schudnie. A jak zrezygnują np tylko z alkoholu i słodyczy, to finansowo wyjdą dobrze, a na wagę i zdrowie też wpłynie to pozytywnie.

ohlala

@Postac

To pierwsze schudnięcie odbywa się w ciągu kilku pierwszych dni i jest mało zauważalne z zewnątrz, natomiast przytycie jest już widoczne dla wszystkich i bardziej uciążliwe dla osoby na głodówce. Oczywiście, że na deficycie schudnie (jeśli nie ma problemów zdrowotnych), ale ja tylko wyjaśniam, o czym mówi Hvafaen. Ale tak, jeśli ktoś chce schudnąć, to zdecydowanie powinien się przyjrzeć swojemu spożyciu słodkich napojów i alkoholu, bo ludzie często zapominają, że w płynach też są kalorie ;)

Anastriannna Odpowiedz

Nie ma to jak wzajemny szacunek i wzajemne docenianie się w małżeństwie xD

Caldas Odpowiedz

A może trzeba wprowadzić oszczędności - np na jedzeniu dla żony.

Domandatiwa

Tanie jedzenie nie załatwia zdrowej sylwetki, niestety.

Gosik

Zdrowe jedzenie dużo kosztuje

Dragomir

Masę (tak wzrost, jak i redukcję) robi się w kuchni, a kształt ciała na siłowni. Oczywiście genetyka odgrywa tu niebagatelną rolę, jeśli ktoś nie ma czegoś "od zawsze" to znaczy, że musi się przyłożyć żeby to mieć.

Dodaj anonimowe wyznanie