#eETfL

Chodzę ze swoim chłopakiem prawie 2 lata. Jesteśmy w tym samym wieku, mamy 23 lata. Moja rodzina go nienawidzi i jest przeciwna naszemu związkowi. Mieszkamy za granicą, więc mają wiele argumentów, dlaczego nie powinnam z nim być. Pierwsza sprawa, że nie umie angielskiego. Drugi argument to, że chodzę na studia i mam ambicje, a on pracuje na budowie i nie chodzi do szkoły na studia. Jeszcze dorzucę, że on nie ma legalnego pobytu w tym kraju i biorąc ślub ze mną, dostałby stały pobyt.
Według nich on nic nie wnosi do tego związku i mnie wykorzysta dla pieniędzy, statusu i wygody, że on nie będzie musiał nic załatwiać, bo nie zna języka. Powiedzieli mi, że miłość w życiu to tak naprawdę nic i to, że ma fajny charakter, nie wystarczy. On nie ma nic do stracenia, a ja mam wiele itd.

Tak szczerze to jest przykre, że własna rodzina nie akceptuje moich decyzji życiowych. Mimo tego, że mówiłam im wiele razy, że nie planuję jeszcze brać z nikim ślubu, nic do nich nie dociera. Czasami naprawdę mam aż ból brzucha, kiedy mój chłopak gdzieś z nami wychodzi, a oni go zabijają wzrokiem. Chłopak pracuje na pełny etat, wynajmuje sam mieszkanie, to jak ma jeszcze chodzić na studia? Studia w USA są bardzo drogie.
Nie mam pojęcia co robić. Oni wszyscy by chcieli, abym go zostawiła już, zanim będzie za późno. Nie chcę zrywać ze swoim chłopakiem, bo naprawdę to jest dobry człowiek z dużym sercem. Ta cała gadka o statusie i tym, że ktoś musi mieć studia, jest męcząca.
Dochodzę pomału do wniosku, że będę musiała w pewnym czasie podjąć decyzję, czy zostawić swojego chłopaka, czy zerwać kontakty z rodziną. Po prostu jest mi przykro.
coztegoze2 Odpowiedz

Przy obecnej politycy imigracyjnej USA jest duże prawdopodobieństwo, że w ogóle nie będziesz musiała się przejmować tym tematem, bo chłopaka natychmiast po złapaniu deportują ze Stanów skoro jest nielegalnym imigrantem. Realnie się zastanów co byś zrobiła gdybyście mieli dziecko i nagle Twojego partnera by deportowano. Nie namawiam Cię na rozstanie. To są Twoje wybory. Tylko kwestia realnego spojrzenia na aktualną sytuację i tego, że trzeba brać takie czynniki pod uwagę.

Viczki Odpowiedz

Jesteś dorosła. To jest Twoje życie i Twoje decyzje. Ty będziesz musiała się mierzyć z ich konsekwencjami a nie Twoi rodzice. Jeżeli nie potrafią uszanować tego, co postanowiłaś, to najlepszym wyjściem będzie odseparowanie ich od tej części Twojego życia. Bo mogą się martwić i mogą doradzać, ale zachowywanie się na spotkaniach w sposób, który wywołuje stres u Ciebie i zapewne u Twojego chłopaka to już jest przesada.

K19922023 Odpowiedz

A może rodzina ma rację. Może ty żyjesz w różowych okularach i nie zauważasz tego przed czym próbują cię ostrzec

ArabellaStrange Odpowiedz

Nie jest dobrze opierać decyzję o wchodzeniu w związek (domyślnie: małżeństwo) głównie na statusie społecznym i na zarobkach. Każdemu może powinąć się noga, może stracić pracę, majątek, pozycję… Natomiast w związku najważniejszy jest charakter. Czy obie strony dbają o siebie, są odpowiedzialne, godne zaufania, lubią spędzać razem czas i chcą współpracować. Oczywiście jeśli ktoś jest skończonym leniem i jest dlatego biedny, bo nie chce mu się pracować, to jest poważne ostrzeżenie, którego nie powinno się lekceważyć.

Z drugiej strony, nie należy lekceważyć opinii rodziny. Czasem z zewnątrz lepiej widać. Możliwe, że odradzają Ci ten konkretny związek, bo widzą jakieś alarmujące zachowania, na które Ty nie zwróciłaś uwagi. A skoro żyjecie w USA, to patrząc pod kątem przyszłości, jednak dobrze jest mieć męża, który będzie w stanie utrzymać rodzinę, kiedy będziecie decydowali się na dzieci.

Rodzina nie musi akceptować Twoich decyzji. Muszą akceptować Ciebie, a oprócz tego mają prawo do własnej opinii. Póki Twój chłopak jest tylko chłopakiem (z którym nie planujesz w ogóle ślubu, co też może być zastanawiające), to mają prawo odradzać Ci ten związek. Gdyby został mężem, to wtedy już nie. Ty z kolei jak najbardziej masz prawo do własnej decyzji, niezależnie od opinii rodziny. I nie musisz rozstawać się z chłopakiem albo zrywać z rodziną. Możesz powiedzieć jasno i wyraźnie, że podjęłaś taką, a nie inną decyzję, przemyślałaś ją i przyjmujesz wszystkie konsekwencje. Jeśli faktycznie tak będzie, rodzice powinni to uszanować.

coztegoze2

Tak w temacie odpowiedzialności to dobrze jest mieć męża, który może żyć w kraju, w którym mieszka żona. Po deportacji z USA ma się zakaz wjazdu na lata albo i na zawsze.

Dodaj anonimowe wyznanie