#dva6Q
Lubię specyficzny rodzaj seksu — podnieca mnie bdsm. Jak już zaczynam się z kimś tam spotykać, nie mam problemu z szybkim zaczęciem współżycia (może i przy pierwszym spotkaniu) i rozmawiania o tym, co lubię. Zazwyczaj już w pierwszym tygodniu/dwóch znajduję „chłopaka”. I tak mijają mi błogie 3 miesiące w cudownych związkach. Po opuszczeniu kraju po prostu urywam kontakt. Zaznaczę, że zawsze już na początku znajomości informuję, że tak to u mnie działa.
Co w tym anonimowego? Nigdy nie byłam w stałym związku, z którym wiązałabym jakąkolwiek przyszłość. Gdy coś się zaczyna w Polsce, już na początku czuję, że się nudzę. Dodatkowo jestem uważana za bardzo silną, niezależną kobietę i czuję, że partnerowi „tutaj”, niezależnie od tego, jak bylibyśmy blisko, wstydziłabym się powiedzieć, co mnie pociąga. Bałabym się, że dotrze to do kogoś, kto nie powinien wiedzieć.
PS Tak, badam się regularnie, więc nie musicie martwić się o moje zdrowie :)
Wielu Polaków boi się silnych kobiet, bo bywa że przez to czują się mniej męsko.
Za granicą być może jesteś śmielsza, bo masz poczucie pewnej anonimowości. W razie czego wracasz do kraju i nikt o niczym się nie dowie.
Więc może nie jesteś aż taka śmiała
DBSM z pewnością nie jest dla każdego i raczej większość nie czerpie z tego satysfakcji, więc to istotne by ustalić preferencje z potencjalnym partnerem.
.
Czyli jeśli stworzysz związek, to będziesz się wstydziła powiedzieć partnerowi o dwóch preferencjach i nigdy ich nie zaspokoisz, bo może coś komuś powie? A może nie powie? Jak normalny partner to nie będzie rozgadywał o Waszych sprawach łóżkowych.
A czemu nie możesz być w stałym związku z tymi chłopakami z zagranicy skoro z nimi tak super szybko i łatwo się dopasowujesz? Może w Polsce podświadomie stawiasz mężczyzna inne wymagania, bo do długotrwałej relacji podświadomie poszukujesz innych cech niż pociąg do klamerek na sutkach czy co tam cię kręci i dlatego masz taki problem ze znalezieniem tutaj interesującego partnera.
Ludzie dowiedzą się że lubisz seks, o mój bosze, przeciesz nikt nie może się tego domyśladź :)
Ona raczej obawia się ostracyzmu, że lubi jak jej partner pluje w twarz, klepie batem po tyłku czy inne przypalania gorącym woskiem.
To komuś staje na takich torturach? Obojętnie czy w roli kata czy ofiary? Ojajebe.