#dPdsz

Jako 7/8-latka miałam w zwyczaju wracać ze szkoły na piechotę. Tego dnia akurat wracałam sama. Zatrzymał się przy mnie samochód, a w nim dwóch panów.
Pytali jak dojechać do pewnej ulicy znajdującej się tuż pod lasem. Wiedziałam dokładnie gdzie to jest, ale mojemu małemu wtedy móżdżkowi było bardzo ciężko przelać to na werbalną instrukcję dojazdu.
Panowie zapytali czy mogłabym wsiąść z nimi do auta i ich tam pokierować nawigując trasę. Jako, że byłam bardzo uczynnym i naiwnym dzieckiem, to bez zastanowienia wyskoczyłam do auta i pokazałam drogę do lasu.

Tu was trochę rozczaruję, bo ta historia kończy się happy end'em, ale jak każdy się domyśla mogło być zupełnie inaczej. Uważajcie na swoje dzieci i uświadamiajcie o zagrożeniach.
Econiks Odpowiedz

Więcej szczęścia niż rozumu

BanonC Odpowiedz

Ci Panowie powinni Ci powiedzieć, że nie powinnaś wsiadać do samochodu gdzie są nieznajomi.

NieChceLoginu Odpowiedz

No jak nadzieję, że jednak nikogo nie rozczarowałaś

Dodaj anonimowe wyznanie