#dPdsz
Pytali jak dojechać do pewnej ulicy znajdującej się tuż pod lasem. Wiedziałam dokładnie gdzie to jest, ale mojemu małemu wtedy móżdżkowi było bardzo ciężko przelać to na werbalną instrukcję dojazdu.
Panowie zapytali czy mogłabym wsiąść z nimi do auta i ich tam pokierować nawigując trasę. Jako, że byłam bardzo uczynnym i naiwnym dzieckiem, to bez zastanowienia wyskoczyłam do auta i pokazałam drogę do lasu.
Tu was trochę rozczaruję, bo ta historia kończy się happy end'em, ale jak każdy się domyśla mogło być zupełnie inaczej. Uważajcie na swoje dzieci i uświadamiajcie o zagrożeniach.
Więcej szczęścia niż rozumu
Ci Panowie powinni Ci powiedzieć, że nie powinnaś wsiadać do samochodu gdzie są nieznajomi.
No jak nadzieję, że jednak nikogo nie rozczarowałaś