Wczoraj w drodze do domu z moim chłopakiem wstąpiliśmy do Maka. Podjechałam pod słupek i złożyłam zamówienie, ale zdziwiłam się, gdy nikt mi nic nie odpowiedział.
Zażartowałam i rzuciłam: „Ty wiedziałeś, że zatrudniają tu głuchych i niemych pracowników?”. Mój chłopak spojrzał na mnie i z uśmiechem powiedział: „Nie, ale myślę, że gdybyś otworzyła szybę, to nagle wróciłby im i słuch, i głos”.