#cyNeB
Mama natomiast zarabia najniższą krajową, zadłuża się u rodziny, w bankach (wszędzie gdzie się da — byleby utrzymać dzieci, męża i dom) oraz na sugestie rozwodu reaguje oburzeniem i mówi, że nie wiem, co to prawdziwa miłość i „To nie jest takie proste”. Może i nie jest, ale to chore przywiązanie (?) mocno odbija się na dzieciach.
Na chwile obecną Pan Idealny pojechał za granicę, coby wspomóc trochę domowy budżet — przynajmniej w teorii. Tak naprawdę co tydzień mama dostaje telefon z żądaniem, żeby przesłać mu 100, 200 czy nawet 500 zł, bo on już nic nie ma. No purwa my też nie mamy, a w kraju została nas piątka, długi i brak kasy, aby spokojnie przetrwać od pierwszego do pierwszego.
Musiałam się komuś wygadać. Dziękuję za uwagę.
Twoja matka jest współuzależniona i daje Waszemu ojcu ciągnąć w dół całą rodzinę. Tylko finansuje jego nałóg i daje mu komfort aby nie musiał z nałogu wychodzić, bo go zawsze będzie ratować. I ojciec i matka powinni się leczyć. Ojciec z alkoholizmu a matka z współuzależnienia. Twoja matka powinna stawiać bardzo jasne granice i nie finansować ojca. Pojechał pracować za granice to niech pracuje.
Może coś przeoczyłem, ale nie dopatrzyłem się wzmianki o alkoholizmie czy innych nałogach.
Przeoczyłeś widocznie pierwsze zdanie.
Odpowiedz jej, że ona nie wie co to jest prawdziwa miłość do dzieci...
Współczuję. Niestety znam temat aż za dobrze. Mogę Tobie tylko napisać jako 46 letni facet, z nieciekawego domu życie sobie fajnie ułożyłem. Mam nadzieję, że za kilkadziesiąt lat też będziesz mógł komuś tak napisać. Pozdrawiam
Twoja sytuacja jest chora. To smutne. (...) Rozpiszę się o czymś innym.
Absolutnie nie bierz żadnych pożyczek dla rodziców z banku lub podobnych.
NIE. NIGDY. TO PATOLOGIA. Są takie rodziny, gdzie rodzice dzieciom fundują 20tys. długu w wieku 20 lat, bo zaczyna się od drobnych pożyczek na rachunki i wtedy trudniej jest się oprzeć.
Będziesz miała własne pieniądze, to najlepiej nie pożyczaj. Jak już musisz, to na każdą pożyczkę spisujcie weksel z datą, terminem spłaty, podpisem, danymi z dowodu. Pieniądze to poważna sprawa więc i poważnie należy ją traktować.
Najlepiej by było gdyby matka wzięła rozwód, ograniczenie praw rodzicielskich i alimenty na was. (Ciekawostka, rodzice dalej mogą trwać "w prawdziwej miłości" pomimo rozwodu)
W przypadku niespłacania alimentów, te zostaną częściowo zapłacone przez państwo chyba.
Jednak jeśli nie uda się do tego przekonać twojej mamy, to pamiętaj:
To jest problem twoich rodziców, nie twój. Nie rozwiążesz go. Nie pomożesz im na siłę. To że ich kochasz, nie oznacza że masz dla nich poświęcić swoje życie. Oni mają cię przygotować do dorosłości i startu w życie. Nie wywiązują się z tego, wolą ciągnąć cię w dół. Musisz dbać o siebie.
Przede wszystkim, musisz się wydostać z tego środowiska, wyprowadzić, na 18 lub skończenie szkoły. Już teraz sobie powoli planuj. Są prace sezonowe które zapewniają zakwaterowanie. Wyprowadzasz się i zakładasz sprawę o alimenty. Pieniędzy z tego raczej nie dostaniesz, ale chroni cię to przed odwetowymi alimentami za 15 lat.
Zacznij planować i układać sobie w głowie co zrobisz koło 16 urodzin, możesz rozmawiać z poradniami prawnymi itp..
Jeśli będziesz się z tym czuć komfortowo, możesz podzielić się planem w mamą. Być może perspektywa spirali obecnych długów i twoje zdecydowanie że nie będziesz na to brała pożyczek i że nie skorzystają z twojej czystej historii kredytowej by się ratować pomoże urobić mamę w kierunku rozwodu. Albo nie, sama zdecyduj.
Wypłacz się szkolnemu pedagogowi. Powodzenia.
I co jej po tym wekslu jak ojciec bezrobotny i w dodatku chory, bo alkoholik? Nie dostanie zwrotu tych pieniędzy i tak, bo nawet komornik nie będzie miał na co wejść temu ojcu zaraz. Nie dawać rodzicom żądnych pieniędzy i tyle. Wiadomo, że ojciec je przepije a potem i tak dojdzie kolejny koszt, bo będzie mu jeszcze matka będzie chciała sprawić wielki pogrzeb z "prawdziwej miłości" a to swoją cenę ma.
Ustalenie alimentów na dziecko nie broni samo w sobie od alimentów odwetowych. Trzeba mieć dowody na złe traktowanie od dziecka - brak płacenia alimentów, brak opieki, zaniedbania itp. Trzeba zbierać dowody już. Pisać pamiętnik co się stało, kiedy i go pilnować żeby kiedyś był dowodem w sprawie.