#cEgfs
Jakiś tydzień temu K zaprosił mnie do kina. Jako że obydwoje uwielbiamy horrory, zgodziłam się bez wahania, nawet nie myśląc o tym, że to będzie randka. K przyszedł na spotkanie z różą i przywitał mnie pocałunkiem w policzek (pomimo że natychmiastowo się odsunęłam). W tamtym momencie coś we mnie pękło i wytłumaczyłam mu wszystko. Powiedziałam, że jest dla mnie tylko przyjacielem, a nie potencjalnym chłopakiem. Gdy skończyłam, K o dziwo nic nie powiedział, wyrzucił tylko różę i zaproponował, żebyśmy o tym zapomnieli i szli na film. Byłam nawet pozytywnie zaskoczona, że nie krzyczał ani nic.
Następnego dnia plotki rozeszły się po szkole. Idąc korytarzem, ktoś krzyknął „homofob”, a na przerwie dowiedziałam się od koleżanek, że K rozpowiedział wszystkim, że odrzuciłam go dlatego, że jest transem. Zrobiła się straszna afera, zostałam okrzyknięta rasistą (no tak, K do tego nie jest biały), transfobem, ksenofobem i wszystkim najgorszym. Jeden z kolegów K wygarnął mi, że powinnam wracać do swojej konserwatywnej Polski, bo widać nie pasuję do zachodniego „liberalnego” świata. Codziennie wracałam do domu z płaczem, zostałam obsypana hejtem na wszystkich mediach społecznościowych, ktoś wrzucił mi nawet list z groźbami do plecaka.
Mam dosyć, nie chcę chodzić tam do szkoły. Nikt nie słucha mojej wersji wydarzeń i nie wiem, co mam dalej robić.
Rasista, homofob, ksenofob... Podobają mi się Twoje zalety. Gdybym był młodszy to bym startował.
Nie wiadomo, jak stare jest to wyznanie. Być może jesteście w podobnym wieku.
Użyj ich broni. Wyjdź z oskarżeniem, że Cię dyskryminują na tle narodowości. Jak z czymś takim pójdziesz do nauczycieli to się obs...ją ze strachu. Najlepszą obroną jest atak.
Tak, na pewno to zadziała i wszyscy się przejmą. Tak jak arena międzynarodowa się przejęła nazywaniem obozów koncentracyjnych polskimi. Mogłoby zadziałać tylko gdyby udawała,.że jest żydowskiego pochodzenia i nazwała ich antysemitami. Tej karty już nie przebiją
Twoje święte prawo do tego aby nie chcieć chodzić z transem, tak samo możesz nie chcieć chodzić z łysym albo nie lubiącym pokemonów. Zignoruj
Ah, ta tolerancyjna, postępowa część Europy. Zmierzch cywilizacji białego człowieka.
Najpierw porozmawialbym z Ta osoba. Jesli to by nic nie przynioslo, Zgłosiłbym sprawę nauczycielom, że ten człowiek przekracza wszelkie zasady. Jeśli bo byli pomoglo poszedłbym dalej do kurstorium. Nie może być tak że boisz się chodzi do szkoły bo co ludzie powiedzą. To jest niedopuszczalne.
Raczej od razu do nauczyciela.
Dzieciaki często sami podchwycą i dopowiedzą sobie swoje.
Myślę że to nie minie tak po prostu. Hejt i wykluczenie będzie narastać az do końca szkoły, a może sie ciągnąć dalej. I nie ma znaczenia jak było naprawdę.
W tej sytaucji najlepiej zwrócić się do kogoś dorosłego, najlepiej spoza szkoły. Jakiejś fundacji, kogoś kto zna realne konsekwencje takiego wykluczenia i nie bedzie zbywał "ignoruj! przejdzie im".
Do momentu kiedy osoby trans będą traktowane jako freak show nigdy nie będzie normalnie
Nie przejmuj sie podludzkimi śmieciami, wszystkie wymienione epitety to atuty