#c4tNI

Mając 10 lat powiedziałam nauczycielce, że nie zrobiłam zadania domowego, ponieważ leciałam z ciocią helikopterem na zakupy...

P.S. Nieprzygotowania nie wpisała mi chyba za kreatywność.
Frog Odpowiedz

Możliwe, że nauczycielka pamiętała czasy PRL, kiedy to żony dygnitarzy partyjnych podobno latały na zakupy do stolic państw zza naszej zachodniej granicy (i na wszelki wypadek wolała się nie wychylać).

A wcale nie "podobno":
"Żona Edwarda Gierka jeździła do Wiednia na zakupy, co było finansowane ze środków państwowych."

Dodaj anonimowe wyznanie