#aUcAx

Jestem psychicznym wrakiem człowieka, bo mamy w domu pluskwy. Masakra... Ciężki temat, przez jakiś czas próbowaliśmy walczyć z tym sami, ale bez skutku. Zdecydowaliśmy się na firmę i zamawiamy w poniedziałek.
Ciągle martwię się, że to cholerstwo dostanie się do przyjaciół i rodziny i wszyscy nas znienawidzą. Wykańczam się psychicznie, nie jem, nie śpię po nocach. Jestem kłębkiem nerwów.
Marklo Odpowiedz

Też niestety mieliśmy to dziadostwo. I musisz uważać bo u nas pań specjalista brał pieniądze i po 2 wizytach robactwo nie zniknęło. Żona się wściekła zadzwoniła do właściciela tej firmy i właściciel sam przyjechał i zrobił dezynsekcję na własny koszt i od tego czasu jak ręką odjął.

Akja Odpowiedz

Nie przejmuj się, w końcu je pokonacie. Też mieliśmy, też walczyliśmy najpierw sami, a potem przy pomocy profesjonalistów. Trzeba było dwóch wizyt, ale wszystkie padły. To było 10 lat, od tego czasu jest spokój. Będzie dobrze!

Maykiop Odpowiedz

Też to cholerstwo miałem ze dwa lata z tym walczyłem. Od 7 mam spokój.

Anonex Odpowiedz

Też miałem pluskwy w mieszkaniu, ciężko żyć ze świadomością że jesteś ciągle podsłuchiwany

Tylkopoco Odpowiedz

Totalnie rozumiem. Rodzice mieli i mama chodziła znerwicowana, a ja mimo że z nimi nie mieszkam to sie boje każdego owada w mieszkaniu teraz. Nie wiem czy mieszkasz w domu czy w bloku, ale jesli w bloku to działanie per mieszkanie nic nie da. KONIECZNIE wszystkie mieszkania muszą przejść odpluskwianie. W przeciwnym wypadku bedą przechodzić z mieszkania do mieszkania w kółko. Więc jeśli blok, to uderzaj do administracji/wspólnoty/pozostałych mieszkańców i działajcie razem. Wiem, że to powiedzenie komuś o tym się łączy z dużym wstydem, bo jest przeświadczenie że to sie bierze z brudu, ale to nie prawda. Teraz najczęstrzym roznosicielem są rzeczy z drugiej ręki, meble/obrazki.

masloorzechowe3 Odpowiedz

Nawet nie wiesz jak bardzo rozumiem o czym piszesz. W poprzednim bloku w którym mieszkałam mieliśmy plagę prusaków... Nie spałam w nocy bo bałam się, że będą po mnie łazić kiedy spie, każde wejście do kuchni czy łazienki to był ogromny stres bo panicznie się ich boję i mnie obrzydzają. Masakra I mentalna rozsypka ..Również było zamawianie dezynsekcji, ale i tak postanowiłam się stamtąd wynieść.

Dodaj anonimowe wyznanie