#aPNU5
Jeden z kumpli dał mu koszulkę pewnego klubu sportowego i wręczył bilety na mecz. Murzyn ucieszył się, bo w swoim kraju grywał w lokalnej drużynie futbolowej. Poszedł więc z kolegą, który sprezentował mu bilet, na stadion. Przy wejściu panowie się rozdzielili. Towarzysz naszego afrykańskiego przyjaciela powiedział, że musi iść na chwilę do toalety i poprosił, aby Abdu czym prędzej zajął miejsce, bo pewnie lada moment ktoś ich podsiądzie. Biedny Abdu poczłapał więc na sektor, którego numer widniał na bilecie. Jak się pewnie domyślacie, chłopak trafił na najtańszą strefę dla kiboli przeciwnej drużyny niż ta, której logo widniało na jego koszulce... Żart to paskudny i godny największego potępienia (kolega, który był za to odpowiedzialny, dostał potem bardzo surową reprymendę od całego akademika — to zresztą temat na zupełnie inną opowieść). Czarnoskóry Abdu w koszulce wrogiej drużyny zasiadł na swoim miejscu i wzbudził bardzo mocne zakłopotanie wśród kiboli. Nie dostał jednak lania ani nikt go nie wyzwał żadnym rasistowskim tekstem. Lody zostały szybko przełamane. Ktoś go poklepał po plecach, ktoś inny podał mu piwo, a jakiś szczerbaty dres bardzo płynnym angielskim życzliwie do niego zagadał.
Po meczu Abdu poszedł ze swoimi nowymi kumplami do jakiejś mordowni, speluny tylko dla kibiców ich drużyny, i został tam przyjęty jak najprawdziwszy afrykański monarcha. Po zakończeniu imprezy kibole zrzucili się na taksówkę dla niego... Wrócił do akademika w środku nocy, pijany i cały w skowronkach.
A mówią, że Polska to taki rasistowski, ksenofobiczny kraj.
Możliwe, że w głowach ludzi Polska nawet i jest ksenofobiczna. Ale kiedy przychodzi co do czego i stykamy się z konkretnym człowiekiem, a nie ideą - i ten człowiek np. szuka pomocy - to jednak częściej budzi się w nas też polska gościnność.
Bo w dużej mierze jest, a kibole to grupa reprezentatywna dla rasizmu.
Taaa, to bardzo ciekawe że Polska jest chwalona jako bezpieczny i gościnny kraj.
Rychumiszcz
Rasizm i ksenofobia, nie oznacza bicia Murzyna na ulicy. To uprzedzenia, brak komfortu z powodu czyjejś inności, ocenianie wyłącznie na podstawie innej rasy/kultury, nawet głupie gapienie się, bo widzisz śniadego Hindusa.
Nasz kraj jest dość bezpieczny na tle Europy, ale czy jesteśmy otwarci?
Wolę być ksenofobem niż kupować żonie i córce gaz pieprzowy albo być ich ochroniarzem bo z powodu przestępczości nie będą mogły wyjść z domu. Jak Ci tak.teskno za multikulti to jedź się ubogacić choćby do Berlina.
dawno nie czytałem większych bzdur