#aCUYD
Pewnej nocy postanowiłam doczytać (pod kołdrą, z latarką, a jakże) niedokończony rozdział pewnej książki, i tak jakoś wyszło, że około 3 w nocy skończyłam całą. Już miałam wstać i cicho ją odłożyć, kiedy usłyszałam zza okna jakby... gwizdanie? Z dość dużej odległości spojrzałam za szybę i zobaczyłam całkiem dobrze i lekko ubranego człowieka (zdziwiło mnie to, bo była zima), który tak po prostu chodził w kółko i gwizdał jakąś wesołą melodyjkę. Myślę sobie – wariat jakiś, zaraz sobie pójdzie, ale wtedy on się odwrócił i spojrzał prosto w moje okno. Nie powinien mnie widzieć, światło było zgaszone, ale jednak. Od razu się położyłam i cała nakryłam kołdrą, ale wtedy usłyszałam coś w rodzaju drapania i uderzenia w ścianę tam na dole.
Mieszkam na parterze, pod spodem są garaże i wydaje mi się, że (naćpany, nawalony?) koleś ubzdurał sobie, że jest Spider-Manem czy czymś w tym stylu i chciał się jakoś tu wspinać. Na początku trochę mnie to śmieszyło, bo myślałam, że za chwilę się znudzi, ale po około 15 minutach to przestało być zabawne, zwłaszcza że te dźwięki powtarzały się cały czas, a on nie miał raczej zamiaru przestać i mógł być niebezpieczny. Powinnam iść do rodziców, ale za bardzo się bałam wstać, a co dopiero skręcić w ciemny przedpokój, gdzie dalej były kolejne okna... Myślałam, że się poryczę ze strachu po kolejnej półgodzinie. Według podświetlanego zegarka trwało to godzinę i trzydzieści osiem minut, potem przestałam liczyć czas i jakimś cudem zasnęłam.
Kto normalny mógłby stać tyle na dworze i walić w czyjeś drzwi garażowe? Dalej nie wiem, ale rano na śniegu było od cholery śladów, więc to raczej nie był sen :/
"Kto normalny mógłby stać tyle na dworze i walić w czyjeś drzwi garażowe?"
Proton pseudos czyli błędne założenie.
Czyli - ten ktoś nie był normalny. A już na pewno nie był Spidermanem (ślady na śniegu).
Cbdu 🤗
Dobrze, że nic ci się nie stało! Do nas też często pukają facety, którzy chcą nas zgwałcić, a my się wtedy chowamy pod stół albo do szafy i udajemy, że nas nie ma.
Wymyśl coś nowego albo zmień dilera. To już znamy.